Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

-8-

Kolejnego dnia wstalam o 9. Szybko poszlam do lazienki i odbylam poranną toalete. Zeszłam na dół i zjadłam tosty. Usiadłam w salonie z laptopem i zaczęłam projektować dom państwa Harperów.

O 13 zabralam sie za zrobienie jakiegos obiadu. Ugotowałam makaron z sosem bolońskim. Dostalam sms-a

Od: Piłkarzyk ;* <3
No hej kotku. Może się spotkamy? <3

Do: Piłkarzyk ;* <3
Robie projekt ale wieczorem jasne <3

Od: Pilkarzyk ;* <3
Okej o 18 jestem po ciebie ;**

Zjadłam makaron. I wzięłam laptopa. Jutro musze iść na miasto kupić pare rzeczy i zobaczyc meble dla klienta w Ikei. O 17.20 poszlam sie umyc pomalowalam rzesy, usta i założyłam pastelową sukienke. Napiłam sie soku i czekałam na Kubę.

Okolo 18 przyszedł. Zawiązał mi oczy i  mnie prowadził. Po paru minutach poczułam że ściąga mi opaske z oczu. Zaskoczylam sie. Bylismy na pieknej polanie. Wokól bylo wiele roslin. Podeszlismy troszke do przodu. I zobaczylam koc. Znajdowal sie na samym srodku polany. Był rozścielony obok drzewa. Na nim zobaczylam kocyk piknikowy.

Usiedliśmy na nim i zjedliśmy kanapki ktore zrobił Kuba. Zdziwiłam sie dopiero, gdy wyjąl termos z ciepła herbatą. Jest kochany. O 19 odprowadził mnie do domu.

Rano odbyl poranną toalete. Pomalowałam rzęsy i usta. Założyłam jeansy, biała koszule i bordowe trampki. Zamknęlam dom i wsiadłam do samochodu. Na poczatku pojechalam do Ikei. Wybralam kilka mebli, i wyszlam. Potem poszłam do Black Red White i tam takze ogladalam meble, zajrzałam do rosmanna a potem zjadlam obiad.
O 13 wrocilam do domu.

3 dni później
Skonczyłam planowanie domu państwa Harper. Wstalam o 7 i musialam sie zbierac do pracy. Przygotowalam sie, zjadlam sniadanie i zrobilam herbate do termosu. O 7.55 bylam w biurze. Przywitalam sie z glowna sekretarka i weszlam do windy. Nacisnęłam guzik który oznaczał piętro 2, i udałam się do mojego biura. Poukładałam sobie wszystko i bylam gotowa do pracowania. Poszlam do Bartka.
-Prosze - uslyszlam zza drzwi
-Hej - uśmiechnęłam się - Słuchaj sprawdz maila bo wyslalam ci plany domu państwa Harper.
-Oo skonczylas?
-Tak

-Wiesz to.. Chcialbym cię awansowac..
-Serio? Ale że.. co bym robiła?
-Zatrudniłbym jeszcze jedną osobe ktora by przyjmowała klientów, a ty bedziesz projektowala domy i mieszkania - zaproponował na co ja tylko przytaknęlam głową. - Ale bedziesz projektowala domy to bedziesz to robic w biurze.
-Ee no ja.. No myśle że zgodzilabym się -No to super, tylko musze znalezc kogos na miejsce do przyjmowania klientow
-Czyli ja bede miala inną asystentke? - posmutniałam w glosie
-Ee... to ty nie chcesz?
-Nie, Dagmara jest bardzo mila
-Mm no to mysle ze daloby sie zrobic -usmiechnal sie - a sekretarka? Chcesz tą samą?
-Em tez jest fajna, ale raczej mi sekretarka nie bedzie potrzebna ..
-No to jeszcze lepiej
-A co z moim biurem?
-Podoba ci sie tamto?
-Noo tak, jest ladne
-Ale mysle ze zmienie ci - usmiechnal sie
-Od razu wynajme pomocnikow ktorzy ci zrobia nowe biuro w wolnym pomieszczeniu obok mnie. Chcesz zobaczyc?
-No chce zobaczyc jak duze - wyszlismy z biura Bartka i udalismy sie do pokoju obok - Ee no duże...
-No i fajnie ci tu urzadzimy. Tu damy jakies duze biale biurko - wskazywał palcami - ściany może białe zrobimy, jak myslisz ?
-Tak, tak..

Bartek chwile pozniej zadzwonil po pracownikow ktorzy mają przywiesc farby i od razu zaczac malowac, poniewaz Bartek chce aby biuro bylo gotowe jak najszybciej. Zadzwonił mi telefon byla to Daga.
-Mam dla ciebie kolejny projekt - opowiedzialam jej o awansie.

Poszlam do Bartka biura. Nie bylo go tam, szukałam go po calym pietrze i spotkałam go dopiero w miejscu gdzie ma byc moje nowe biuro.
-Mam kolejny projekt... - powiedzialam do szefa - gdzie mam go robic?
-Ee... moze u nnie?
-Serio?
-No jasne, czemu nie - usmiechnal sie
Kolejne 4 godziny spedzilam na planach kolejnego mieszkania.

***
OK 608 SŁOW NIECH BEDZIE :**

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro