78. Eris here
Witanko.
Z racji, że Kamilka nadal nie ma to pomyślałem, że napiszę coś tu, żebyście całkiem nie zapomnieli o jego istnieniu.
Chociaż w sumie to on jest zbyt zajebisty, żeby o nim zapomnieć. Jestem pewny, ze wszyscy czekają na niego z tęsknotą.
W każdym razie. Powiem wam, ze mam dzisiaj slaby humor i trochę zle sie czuje.
A pogoda bardzo oddaje moj nastoj.
Jest pochmurno, zimno, jest mżawka.
Moje życie ostatnio to wysoka stawka.
Zbyt często słyszę słowo "gnój",
Taki z mojego ojca jest huj.
Coraz bardziej dokucza mi brak wsparcia ze strony rodziców.
Nie mam też internetu i humor nie poprawiają mi komętarze Ewrona widzów.
Samotność towarzyszy mi na każdym kroku,
Czuje się coraz gorzej z kazdym dniem tego roku.
Na dziscordzie wszelka cisza nastała,
Razem z Kamilem codzienna konwersacja odleciała.
Dookoła tylko smutek, ból, rozpacz i tęsknota.
Jeśli ten gej zaraz nie wyjdzie,
To, kurwa, dostane tu kota.
...
XDDD Nie pytajcie co tu sie odkurwiło, bo ja nie wiem.
I nie oceniajcie tej pOezji zbyt krytycznie, pisałem to na wfie happ
Nara, siema, powodzenia, milego dnia <3
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro