#3
Pierwsze zdjęcie to moje urocze martensy skrzyżowane ze szkotami. W sumie jechałam pociągiem i zachciało mi się zrobić zdjęcie moich butów i skarpetek z Gwieździstą Nocą Vincenta van Gogha.
Drugie zdjęcie to klatka schodowa hotelu z czasów PRL-u. Co jakiś czas sobie tam jeżdżę i strasznie podoba mi się jego estetyka w niektórych miejscach. Mam specyficzny gust, bo lubię brzydkie i obskurne miejsca. Nieostre przez światło, którego było za mało.
Trzecie i czwarte to zdjęcia z miasteczka, w którym pomieszkuje na weekendy. Brzydkie i totalnie bez klimatu. Tu już w ogóle było za ciemno dla kliszy z iso o wartości 200.
Piąte to po prostu dachy budynków i chmury po tym, jak słońce schodziło już niemalże za horyzont. Również nieostre.
Randomowe nieostre low-quality zdjęcia z mojej lustrzanki analogowej. Pierwsza rolka jaką wystrzelałam; Fujifilm 200/36. Lustrzanka ma czterdzieści lat, więc swoje już przeżyła. Obecnie strzelam na niej Fujifilm 400/36. Muszę sobie zamówić parę klisz Kodak Portra i może pomyśleć nad lampą błyskową, ale nie wiem.
PS. Może wstawię więcej autoportretów, bo niektóre z nich mają genialny klimat, ale nie wiem w sumie, bo niektórzy może wolą nie oglądać mojej twarzy tylko jakiś quality content.
PPS. Następne mogą być kwiatki i plenery lub coś coś zrobionego u mnie w mieszkaniu, bardzo improwizowane. Obie opcje dotyczą portretów.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro