Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

|19|


Jungkook wymierzał kolejnego klapsa w stronę pośladków młodszego, kiedy ten starał się ukryć to, jaką przyjemność mu to sprawia. Przy Yoongim i Jiminie musieli się trochę opanować, jednak rosnące w nich podniecenie sprawiło, że subtelnie spławili mężczyzn z mieszkania i w końcu sami zajęli się sobą.

Wejście Taehyunga było coraz bardziej mokre i coraz lepiej przyjmowało całą długość Jeona. W pewnym momencie to on przewrócił go tak, aby leżał pod nim i po prostu zaczął po nim skakać, nabijając się aż do samych jąder. W pewnym momencie przerwał swoją czynność, schodząc z bruneta i zaczynając pieścić jego penisa językiem. Jungkook całkowicie nieprzygotowany na taki ruch ze strony swojego chłopaka, jęknął głośno, ciągnąc go za włosy. Nie potrafił nawet opisać, jaka przyjemność go ogarniała, kiedy drugi ssał jego penisa, który od czasu do czasu dotykał gardła Taehyunga. Czysta rozkosz.

I tym bardziej nie spodziewał się tego, że przyjemność sprawi mu to, gdy młodszy wciąż masując jedną dłonią jego członka, drugą zacisnął na jego gardle, tym samym powodując lekkie mroczki przed oczami. Zawsze to on był tym, który doprowadzał swoich partnerów do ślepoty z nadmiaru przyjemności i podniecenia, natomiast teraz sam jęczał żałośnie, będąc gotowym zrobić wszystko, byleby młodszy tylko nie zaprzestawał swoich ruchów.

Było mu zbyt dobrze.

A już całkowicie oniemiał czując język Taehyunga na swoim wejściu. To było za dużo, za dużo bodźców naraz, czuł się jak conajmniej w ósmym niebie, krainie przyjemności. I mimo, że zdawał sobie sprawę, że właśnie ktoś go zdominował, to kurwa za nic nie chciał tego przerywać.

Taehyung uśmiechał się pod nosem słysząc niemęskie jęki starszego od siebie mężczyzny. Nagle jego pewność siebie i natura samca wyparowały, a ten piszczał gardłowo, czując ciepłe wargi całujące jego najczulsze partie.

Postanowił więc zaryzykować, przybliżając swojego penisa do pośladków Jungkooka i lekko nakierowując go na jego dziurkę. Starszy w jednej chwili nabrał powietrza, a czując do tego główkę członka chłopaka, napierającą na jego wejście, po prostu wstrzymał oddech, czując totalnie nowe doznanie. Połączenie lekkiego dyskomfortu z przyjemnym, zakazanym bólem.

Nagle obrócił starszego tyłem do siebie, namiętnie atakując jego szyję swoimi wargami. Leżał na nim, jeżdżąc dłońmi po jego ciele, a Jungkook czuł się jak w niebie. Atmosfera robiła się coraz bardziej gorąca, kiedy Taehyung zaczął poruszać się między pośladkami bruneta, cały czas składając mokre pocałunki na jego karku.

Młodszy powtarzał swoje ruchy jeszcze przez parę minut, co jakiś czas przyspieszając. Jungkook wydawał z siebie coraz głośniejsze jęki, które mimo jego sprzeciwu, zaczęły opuszczać jego usta, a Taehyung się do niego dołączył, dysząc w jego plecy. W końcu starszy nie wytrzymał i doszedł, zaciskając palce na pościeli. Zaraz po nim orgazm osiągnął także drugi, wytryskając pomiędzy pośladkami wyższego.

To było dziwne.
To było przyjemne.
Naprawdę przyjemne.

Na policzkach ich obu znajdowały się różowe wypieki powstałe w wyniku tak przyjemnego wysiłku. Do końca dnia nie wydobyli z siebie już żadnego słowa, rzucając tylko ciche 'kocham cię' na dobranoc i wymieniając ostatni w tym dniu pocałunek.

Jungkook czuł się naprawdę dziwnie.
Zarazem także naprawdę dobrze.

A Taehyung miał pewnego rodzaju satysfakcję, że doprowadził starszego do takiego stanu.


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro