Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

|15|

[NA KOŃCU WAŻNA NOTKA]

Jungkook w pośpiechu otworzył drzwi, jedną ręką przytrzymując obejmującego go nogami Taehyunga. Postawił na chwilę chłopaka na ziemi, aby zdjąć niepotrzebne ubrania, po czym zostając w rozpiętej koszuli i także rozpiętych już spodniach, ponownie chwycił zaskoczonego Kima pod kolanami, sadzając go na kuchenny stół.

- Naprawdę masz zamiar robić to na stole? - Zaśmiał się młodszy pomiędzy mokrymi pocałunkami. - Nie uważasz, że o wiele wygodniej będzie nam w twojej sypialni? - Szepnął, wkładając dłoń w bokserki Jeona.

- Jak dla mnie możemy się nawet kochać na podłodze. - Powiedział, ponownie podnosząc młodszego i ruszając w wyznaczone przez niego miejsce. - Ale masz rację, w końcu wolałbym, aby twój piękny tyłeczek miał jak najwygodniej. - Dokończył, ostrożnie rzucając go na łóżko.

Gdy ich usta ponownie się złączyły, Kim ściągnął z Jungkooka spodnie, które w tej chwili ani trochę nie były mu potrzebne i po raz kolejny włożył swoją rękę w jego bokserki, do połowy je ściągając. Złapał w dłoń jego półtwarde przyrodzenie, zaczynając nim poruszać. Jungkook niespokojnie jęknął w jego usta, kiedy ten przyspieszył swoje ruchy.

Nie chcąc jednak na tym kończyć, zabrał swoją rękę, tym razem do końca pozbywając się bielizny starszego. Przerywając gorące pocałunki, podniósł się, tym samym sprawiając, że zdziwiony Jungkook usiadł na krawędzi łóżka.

Chwilę po tym, uklęknął przed nim, a Jeon już doskonale wiedział, jak zaraz będzie mu dobrze. Chwycił pragnącego atencji penisa chłopaka, po czym przejechał językiem wzdłuż całej jego długości, bezczelnie wpatrując się przy tym w wykrzywiającą się z przyjemności twarz Jungkooka.

Naprzemiennie zasysał się na koniuszku kreśląc językiem kółeczka. Starszy za to lekko ciągnąc go za włosy, próbował stłumić niemęskie odgłosy przyjemności wychodzące z jego gardła, jednak poddał się, czując jak Taehyung zaczyna mu krótko mówiąc obciągać.

Bo cholera, mimo że jego penis widział niejedną dziurkę, tylko w Taehyungu czuł się aż tak dobrze.

Młodszy czując rozpływającą się w jego buzi ciecz, natychmiast ją połkną, całkowicie nie przejmując się nie do końca przyjemnym smakiem.

Jungkookowi jednak nadal było mało, to też widząc sporą już erekcję zapewne pulsującą pod bielizną swojego chłopaka, natychmiast zdjął z jego bioder niepotrzebny materiał. Położył ich razem na łóżku, tak że znajdował się pod młodszym, aby swobodnie móc ściskać jego pośladki.

W pomieszczeniu słychać było jedynie mlaśnięcia i powtarzające się jęki wywołane ocieraniem się o siebie ich nagich erekcji. W pewnym momencie Jungkook jeszcze mocniej zacisnął swoje dłonie na cudownym tyłeczku Taehyunga, przez co z jego ust wydobył się niekontrolowany i nienaturalny dla jego tonu głosu pisk.

W końcu Jungkook obrócił się, umieszczając się nad Taehyungiem i przewracając go na brzuch. Młodszy rozumiejąc ten gest, wypiął swoje pośladki, niecierpliwie dysząc z podniecenia. Jednak starszy postanowił najpierw składać pocałunki na jego ciele, zaczynając od jego karku, a na pupie kończąc. Nieświadomie doprowadzając leżącego pod nim chłopaka do szaleństwa, zwilżył językiem jego szparkę, po czym odsunął się na chwilę.

- Już Taehyungie, znajdę tylko lubrykant. - Powiedział, grzebiąc w szufladzie w poszukiwaniu owego przedmiotu. 

Trzymając w ręku małą tubkę, ponownie klęknął przed wypiętym Taehyungiem, po czym nalewając na palce odrobinę gęstej cieczy, nakierował je na odpowiedni otwór. Poruszając palcami, składał małe całusy na uchu młodszego, który już na skraju wytrzymałości, zaczął powoli się zaspokajać.

- Mogę wejść? - Spytał niepewnie Jungkook.

- Pytasz, jak Jehowy usiłujący porozmawiać o Jezusie.

- Czyli nie mogę?

- Czyli że wchodzisz i robisz to tak porządnie, że będę wspominać to przez jeszcze długi czas. - Odpowiedział, chwytając penisa Jeona i nakierowując go tam, gdzie już dawno powinien się znajdować.

Czując w sobie połowę jego długości już miał ochotę piszczeć jak mała dziewczynka, ponieważ nie było to jakoś bardzo przyjemne. Dopiero, kiedy Jungkook zaczął się w nim poruszać, trafiając przy tym w ten cudowny punkt, czuł się, jakby powoli tracił zmysły. Przyćmiony nadmiarem przyjemności już nawet przestał się hamować, wydając z siebie wszelkie możliwe dźwięki rozkoszy.

A Jungkook cały czas przyspieszał swoje tempo, również nie powstrzymując swoich jęków, przez co było ich słychać równie mocno. Im szybciej i mocniej w nim się poruszał, tym bardziej jego jądra obijały się o tyłek Kima, co skutkowało charakterystycznym dla tego dźwiękiem.

I naprawdę nie zdziwiliby się, jakby któryś z sąsiadów jutro krzywo na nich patrzył, bo absolutnie się nie hamowali. Całe komulujące się w nich podniecenie jeszcze bardziej zwiększało doznania.

Zaciskając pięści na prześcieradle, czuł zbliżające się spełnienie. Z jego oczu co chwilę wypływały pojedyncze łzy, jednak połączenie bólu i przyjemności zdecydowanie było jego ulubionym.

Prawie w tym samym czasie poczuł, jak jego nasienie rozlewa się na znajdujący się na łóżku materiał i jak jego wnętrze wypełnia ta sama maź.

Znajdowali się jeszcze przez jakiś czas w tej samej pozycji, obaj głośno dysząc, kiedy w końcu Jungkook wyszedł z młodszego. Taehyung już całkowicie wymęczony, położył się na tej czystej stronie łóżka, za chwilę tego żałując, ponieważ jego tylna część ciała zdecydowanie nie była na to przygotowana.

Jungkook widząc to, krótko pocałował chłopaka, ponieważ przez chwilowy brak powietrza, nie byli w stanie połączyć się w pocałunku na dłużej.

Dopiero po częściowym odetchnięciu, starszy podniósł Taehyunga.

- Co ty robisz? - Spytał nie do końca kontaktujący już Taehyung.

- Idziemy się myć.

- A co z pościelą?

- Tym zajmiemy się później, skarbie. Teraz idziemy pod prysznic, ponieważ nie chcę, abyś potem czuł się brudny. - Powiedział, na co tamten automatycznie się uśmiechnął. Zdecydowanie spodobało mu się to, jak nazwał go Jungkook.

- W takim razie będziesz musiał mnie umyć, bo ja już nie mam siły. - Mruknął, przymykając przy tym oczy i kładąc głowę na ramieniu swojego chłopaka.

- Z przyjemnością.

*********

Zapraszam wszystkich na opowiadanie, nad którym od dłuższego czasu pracowałam. Jest to dzieło, które początkowo było pisane jedynie w moim zeszycie, jednak zdecydowałam się opublikować tutaj coś nowego jeśli chodzi o tematykę.

"Taehyung, który nie potrafi się podnieść i Jungkook, który podaje mu rękę.

Czy miłość jest w stanie uratować ich dwójkę?

Gatunek: Głównie Angst, trochę fluffu i odrobina smuta. Dla każdego coś się znajdzie.

W razie scen 18+ role mogą się zmieniać, lecz wstępnie Top!Jk."

Będę wdzięczna, jeśli każdy pozostawi po sobie jakąś opinię.

Miłego dnia! <3

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro