part.8 Nie tak jak Twoje - Królowa Złości
Jazmina stała przed swoją szafką w szkole, gotowa wyjąć książki na lekcje. Nagle, zbliżała się do niej dziewczyna, wyraźnie zdenerwowana. Jazmina, choć zaskoczona, zachowała spokój i nie dała po sobie poznać strachu. Dziewczyna, z nerwowym krokiem, zrzuciła Jazminie książki z rąk.
"Co się stało?" - zapytała Jazmina, próbując zrozumieć sytuację.
"Podrywałaś mojego faceta!" - krzyknęła dziewczyna.
"Niby kogo?" - zapytała Jazmina, nie rozumiejąc o co chodzi.
"Alexa!" - odparła dziewczyna.
"Jakiego Alexa?" - zapytała Jazmina, coraz bardziej zdezorientowana.
"Alexa z IIIc!" - odkrzyknęła dziewczyna.
"Co? To Twój chłopak?" - zapytała Jazmina, zaskoczona.
"Raz, czemu zawsze używasz pełnych nazwisk, i dwa, tak, jest moim chłopakiem." - odparła dziewczyna.
"Skąd ja to mam wiedzieć, jestem nowa, a poza tym, młoda damo, nikt nie jest niczyją własnością, dopóki się z nim nie ożeni. I nic złego nie robiliśmy, tylko rozmawialiśmy, powiedział tylko, gdzie jest sala od historii i tyle." - odparła Jazmina, starając się zachować spokój.
"Co Ty gadasz, laska. Po prostu nie rozmawiaj z nim już więcej, kumasz, laska?" - odparła dziewczyna, wyraźnie zła.
Jazmina sprawdziła, co dziewczyna powiedziała, i w międzyczasie patrzyła na nią dziwnym wzrokiem, jakby nie rozumiała, dlaczego Jazmina nie odpowiada zaraz. Dziewczyna, nie przejmując się tym, zjechała Jazminę tylko i spytała raz jeszcze: "Rozumiesz?"
"Tak, w rzeczy samej rozumiem." - odparła Jazmina.
Dziewczyna znów zjechała Jazminę i odeszła. Po chwili wróciła.
"Pomóż ci?" - zapytała, patrząc na książki leżące na podłodze.
Jazmina, pod nosem, odpowiedziała: "..." Ma mi czelność coś mówić o ja już jej pokaże zobaczy
Po chwili przyszła.
"Pomóż ci?" - zapytała, patrząc na książki leżące na podłodze.
Jazmina, pod nosem, przez chwilę brukała: "Ale ja jej nie cierpię, najchętniej zmieniłabym ją w ropuchę". Ale usłyszałam pytanie i odpowiedziałam: "Jasne. Jestem..." - przerwała mi.
"Wiem, kim jesteś." - powiedziała dziewczyna.
"Wow, co? Skąd?" - zapytała Jazmina, zaskoczona.
"Miło poznać." - powiedziała dziewczyna.
"Wzajemnie, a Ty jesteś?" - zapytała Jazmina.
"Ja, Lunaria Ana North Moon." - odparła dziewczyna.
"Super imię." - powiedziała Jazmina.
"Nie tak jak Twoje." - odparła Lunaria.
"Dziękuję." - powiedziała Jazmina.
Wstałyśmy obie.
"O co poszło z naszą królową złości i diabłem wcielonym?" - zapytała Lunaria.
"Czemu aż diabłem?" - zapytała Jazmina.
"Ona rządzi tą szkołą, bo jej rodzina funduje drużynę futbolu i koszykówki." - wyjaśniła Lunaria.
"A jak ona wogóle sie nazywa bo tylko przyszła wydarła sie a nawet nie przedstawiła,co za kompletny brak wychowania." - powiedziała Jazmina.
"No tak nazywa sie Laura Olivia von Stain. - odparła Lunaria.
W takim razie dobrze wiedziec.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro