Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

part.12 Nieśmiertelna jazda


Słońce chyliło się ku zachodowi, rzucając długie, złote cienie na mury zamku. W środku, w komnacie królowej Alexandry panował jednak wieczny mrok.

Królowa, istota o urodzie zjawiskowej, ale o spojrzeniu pełnym zimnego ognia, wpatrywała się w swoją córkę, która właśnie przekraczała próg jej komnaty.

"Mam prośbę." - powiedziała, jej głos był cichy, ale stanowczy.

"Tak, krwineczko?" - odparła królowa, jej ton był obojętny.

"Bo ja już nie chcę jeździć do szkoły limuzyną, co prawda tą małą, ale jednak." - kontynuowała, jej oczy błyszczały nieśmiałym uśmiechem.

"To jak chcesz tam jeździć?" - spytała królowa, jej spojrzenie było badawcze.

"Bo chcesz, prawda?" - odparła, jej uśmiech stał się szerszy.

"Tak, tak, oczywiście, ale chciałabym tak jak inne dzieciaki." - dodała, jej głos drżał lekko.

"To znaczy?" - spytała królowa, jej ton był zaciekawiony.

"Znalazłam taki motocykl i pomyślałam, że może zgodziłabyś się?" - powiedziała, jej oczy błyszczały ekscytacją.

"Pokaż go." - odparła królowa, jej głos był obojętny, ale jej oczy zdawały się błyskać ukrytym zainteresowaniem.

"Ten model to klasyczny." - powiedziała, jej głos był pełen dumy.

"No przyznam, że śliczny, ale nie zważając na to, że jesteś nieśmiertelna, kupisz całe osprzęt owanie." - odparła królowa, jej ton był nadal obojętny, ale jej usta lekko się uśmiechnęły.

"Mamo, jesteś najlepsza! Dziękuję!" - uściskała ją z całych sił.

Młoda, a ty gdzie?

Nie Twój interes bracie.

Ale będzie mój, jak złapią cię ludzie z mojej grupy.

Lepiej załóż te czerwono czarną Bandamę z naszym godłem.

Serio sądzisz, że słońce księżycem w sercu mnie uratuje? - zerknęła na niego pobłażliwie

Serio, a jeśli nie, to mi powiesz. - uśmiechnął się złośliwie.

Ahhh, no dobra jak chcesz.

Pa aaa...

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro