,,Wieczory"
Spędzam każdy wieczór zagubiona we wspomnieniach.
W tajemniczych księżyca promieniach
tylko po to by kochać.
Po to by więcej nie szlochać
Muszę miec serce odważne
Nie zdradliwe a raczej zachłanne
Uwarzać starannie.
Chodzić Delikatnie
Słyszałam, że jest wiele skrag,
Dziwnego warg drgań.
Ale to tylko może oznaczać coś głębokiego.
Coś dziwnego i skrywanego
Słyszałam o tym jak się łamie serce.
Chodź nieraz sama miałam je złamane.
Przecież serce nie odpóści udręce.
Żeby przez chwilę nie było nie chciane
Słyszałam, że jest wiele skarg
O tym, że nie patrzę z miłością.
Bez sensownych warg drgań.
O tym jak obdarzyć kogoś wściekłością
Słyszałam o tym, że zapominam,
Że nie to co trzeba wspominam
Ale wciaż przecież mam skrabnice wspomnień.
Kilku małych uwolnień.
Słyszałam że jest wiele skarg.
I nie potrzebnych ust drgań
Słyszałam to wszystko.
Chodź w życiu bystro.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro