,,Miasto"
Z nadejściem nocy miasto ucichło,
Pozostał już jedynie srebrny księżyc.
Wszelkie stworzenie już nagle znikło,
Jedynie Bóg strach jakoś mój wywęszył...
Z małej chatki dochodził cichy płacz,
Czy Bóg w opiece to dziecko też ma?
Bo do Boga tyle wiecznie płynie chwał,
Ale czy on o to dziecko małe dba?
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro