Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Zapowiedź

1. Emila Kolsa

Skierowałam się w stronę domu. Zakończyłam właśnie pracę w kawiarni. Bycie kelnerką to naprawdę nieszczęsna robota.Weszłam wykończona do bloku, przebrnęłam przez te piętra. Byłam wykończona. Mimo, że załatwiłam sobie pracę niedaleko mieszkania. Znowu jestem sama. Minęło pół roku odkąd zerwałam kontakt z chłopskiem. Który to już z kolei mnie zawiódł? Większość z nich to dupki. Poza tym chciałam tylko wyprowadzki z domu. Nie chciałam siedzieć z moimi toksycznymi rodzicami. Co prawda, odwiedzam ich ale nie ze względu na nich. Robię to że względu na młodsze rodzeństwo. Najmłodsza chyba idzie w moje ślady z czego jestem dumna. Nie daje daje się pomiatać. Moja krew. Eunika za to mam wrażenie jakby się ode mnie odwróciła. Znaczy, nadal z nią rozmawiam i w ogóle. Jednak wydaje mi się jakby się w sobie zamknęła. Nie rozumiem o co może jej chodzić. Kiedyś myślałam ,że trzyma moją stronę a nie ich. Ona jednak ostatecznie stanęła w ich obronie. Nie rozumiem i nie pytam. Po prostu zajmę się sobą. Nie będę zwracała uwagi na to wszystko. Głaszcze kota, i zostawiam na lądzie zakupy. No tak, nie mam chłopaka. Muszę sama spróbować gotować. Każdy wie, że nie umiem gotować. Kocham piec, no myślę,że wszystkiego da się nauczyć no, nie? Otwieram paczkę chipsów i siadam na kanapę. Włączam telewizję, chcąc obejrzeć jakiś ciekawy program. Dopiero co skończyłam wczoraj "Projekt Lady".
Zatrzymałem się jednak na wiadomościach, co mnie zdziwiło. Nigdy mnie nie ciekawiły takie nudy.
"Na masową skalę w ostatnim tygodniu dochodzi do zaginięcia osób młodych. Domy zostają w nienaruszonym stanie. Jeśli miałby być to porywacz to ludzie pytają " jak to do tego doszło?". Policja obecnie nic nie mówi na ten temat"
Nikogo z wymienionych osób zaginionych nie znałam i uznałam, że włączę jakiś ciekawy program. Przełączyłam pilotem szybko po tych słowach. Jak nadszedł wieczór, spokojnie położyłam się spać. Nie spodziewałam się , że następnego dnia zamiast na miękim łóżku znajdę się na twardym podłożu jakiegoś pojazdu towarowego.

2. Szymon Mokłos

Nic nowego nie miało miejsca. Myślałem, że w życiu nie ma tyle niespodzianek. A tu proszę co się stało. Po pierwsze, mamy dzisiaj nie było w domu z rana jak zawsze. Wstałem siódma trzydzieści i spóźniłem się do szkoły. Jednak to nikogo nie zdziwua bo nie wiem jakim cudem i co bym nie zrobił zawsze braknie mi czasu. Pospiesznie się ubrałem, nawet nie ogarniając mojej kruczoczarnej, sterczącej grzywy. Założyłem bandanę i po zamknięciu kluczem drzwi,skierowałem się do szkoły. Otworzyłem drzwi od sali nr.5, byłem zdyszany. Wyglądałem tak jakbym przeszedł maraton.
-Dzień dobry! Przepraszam za spóźnienie! Zaspałem!- złapałem się za oba kolana wycieńcziny. Po czym swoimi błękitnymi oczami spojrzałem w stronę klasy. Znowu to samo, te wzgadzone miny. Zawsze mają do mnie wszyscy problem. Mimo że ja naprawdę nie jestem zła osobą. Już gdy kierowałem się w stronę swojej ławki rozpoczął się gwar.
- Ta, zaspałeś! Trzeba było dłużej grać w fortnajta.- usłyszałem uwagę Alana, który teraz siedział wyluzowany z rozłożonymi nogami. Blondyn, niebieskie oczy. Typowe Ken ale zbyt mały jak krasnal.
-Yhm. Jasne a że ty niby nie grałeś ze mną tej nocy.- odpowiadam będąc już w ławce. Nie mam co opowiadać bo dzień jak co dzień. Jak zwykle wyszło na kłótnię a ja musiałem się że wszystkiego tłumaczyć nauczycielowi. Minęło może tak i połowa lekcji.
-Szymon! Czemu ty się tłumaczysz? Jesteś dobry chłopak ale wez się czasem w garść co? Oni niech mówią swoje a ty się skup na lekcji.- ciągle mówiła Pani Jania. Pokornie odpowiadałem "dobrze" I starałem się udzielać na jej lekcjach. W sumie na wszystkich jak było to możliwe. Jednak nie kłamię że czasem się po prostu nie chce. W końcu zagrzmiał ten ostatni dla mnie dzwonek. Obwieszczał on koniec moich lekcji. Jednak zatrzymała mnie wtedy nauczycielka.
-Szymon? Mógłbyś być tak miły i zanieś to do sekretariatu?- podeszła Panią Jania.
-Tak a co to...- chciałem zapytać.
-Nieważne, po prostu zanieś. Zaraz sama to zrobię jak nie umiesz pomóc. - chyba ja podrażniłem trochę.
-O-Oczywiście.- odpowiedziałem kierując się do sekretariatu.
-Przepraszam?- pukam i wchodzę do środka dość wąskiego miejsca pomiędzy drzwiami a blatem z szybką.
-Słucham?- pyta pani w okularach a ja podaje jej papiery od Pani. Po zrobieniu tego czego chciałem, skierowałem się w prawą stronę. Chciałem trafić do szkoły obok. Była tam moja dziewczyna. Między moją szkołą a jej dzieliło mnie dwa skrzyżowania. Po drodze widziałem parę osób. Jednak jak byłem obok bramy szkoły, przyjechał samochód. Nie zauważyłem jaki, ponieważ zaraz w nim wylądowałem. Poczułem jakiś materiał ja twarzy. Ktoś trzymał mnie i wpakował do Mercedesa. Niedługo potem czułem jak odlatuje. Chyba zasnąłem, potem obudziłem się na zimnym podłożu.

3. Alan Serpa

Spędzanie czasu w szkole z tym idiotą to jakiś koszmar. Taki irytujący człowiek ten Szymon. Otworzyłem skrzynę z wiadomościami w telefonie. Pojawiła się nowa z nieznanego numeru.
-Dziękujemy za wypełnieniu formularza dod. toksycznych ludzi z tytułu "Sprawdź co zrobić by irytująca osoba, przestała taka być" Wygrałeś pierwsze miejsce. W nagrodę dostaniesz 10.000 zł za najciekawszy formularz z 10 uczestników tego testu. Proszę podać swój adres e-mail aby pozostać w kontakcie. Naciśnij link poniżej jeśli chcesz odzyskać nagrodę i dostać więcej możliwości finansowych!
//#hps.xfza.nagroda.dv.
Wydawało mi się to dość podejrzane. Rozejrzałem się na boki i do końca drogi do domu zastanawiałem się co zrobić. Biłem się ze swoimi myślami czy nacinać ten chory link. Pieniądze jednak spore i by mi się naprawdę przydały. Ostatecznie będąc pod domem ledwo wycisnąłem link a pojawiła się następne kłopoty.
-O chol..o ja..kurde! Nie!- mówię na głos mając powiadomienia z banku jakbym robił duże zakupy.
Potem pojawiła się też wiadomość tego samego nadawcy.
"Jeśli nie wciśniesz link nagroda zostanie odesłana z powrotem. Pańskie konto zostanie wyczyszczone z powodu zbyt długiego oczekiwania na odpowiedź :)"
Gdyby nie ta durna minka może bym nie uwierzył. Zostałem oszukany! Tylko biorąc udział w jakimś głupim konkursie wypełniania formularzy w internecie. Rozejrzałem się niepewnie na boki i wcisnełem nerwowo w link. Po minucie odechnąłem z ulgą jakby w tym czasie miało coś strasznego się wydarzyć. Jednał tak się nie stało. Do końca dnia powróciły wszystkie pieniądze. Pojawiły się nawet o 10.000 więcej. Czego ja się bałam? Mogłam po prostu wcisnąć w ten chory link i miałabym z głowy te nerwy. Gdy otworzyłem drzwi skierowałem się do pokoju powitawszy mamę. Tak się cieszę że ten dupek już z nami nie mieszka. Złapałam z lodówki losowy napój i poszedłem do swojego pokoju. Gdy zasnęłam już nie wróciłam nigdy potem do domu. Obudziłam się w nieznanym miejscu, codziennie walcząc o życie.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro