Jak Jego Brat Będzie Cie Podrywał
Leo
Raph * siedzi po twojej prawej stronie na kanapie* Czy ty mieszkasz w niebie?
Ty- Słucham?. Nie!
Raph- Nie kłam bo takich aniołów nie ma na ziemi
Ty- Ogarnij się jestem z twoim bratem
Raph- I co z tego?
Ty- To, że nie kocham ciebie tylko Leo!!!!
Raph- A kto powiedzał, że nie możesz mieć dwóch chłopaków?
Ty- Ja
Raph- To się nie liczy*pocałował cie
Ty* odepchnełaś go* Mam dość. Wychodze
Leo- (twoje imię) gdzie idziesz?
Ty- Do domu!
Leo- Czemu?
Ty- Nie ważne!!
Leo- Może cię odprowadze?
Ty- Nie!!!* wyszłaś z kryjówki
Raph
Mikey * poszedł do kuchni
Ty- O cześć Mikey
Mikey- Cześć pszczółko
Ty- co? Co ty powiedziałeś?
Mikey- Podobasz mi się
Ty- Co słucham?!!
Mikey- Podobasz mi się
Ty- Mikey słuchaj lubie cie i tyle pozatym ja kocham Rapha
Mikey * pocałował cię
Ty* odetchnełaś go a potem dałaś mu w twarz* Co ty wyrabiasz?!!! Zrozum, że nigdy z tobą nie będę!!!
Raph*wybiegł z dojo*co się dzieje?
Ty- Nic!!! Wracam do domu!
Raph- Czemu?
Ty- Po prostu!! * wyszłaś z kryjówki
Donni
Ty* trenujesz w dojo
Leo* podszedł do ciebie* Hej piękna
Ty- Cześć
Leo * złapał cię i przybliżył się do ciebie
Ty- Leo to nie jest śmieszne... Weś mnie póść
Leo- Podobasz mi się
Ty- co proszę?* wyrwałaś się
Leo- Nie mów mi, że wolisz Donniego o de mnie
Ty- Tak wole!!
Leo * pocałował cię
Ty* odetchnełaś go * Zostaw mnie w spokoju!!! * poszpieszmie wyszłaś z dojo
Donni* podbiegł do ciebie* (twoje imię) co się dzieje?
Ty- Nic!! Nie ważne!!! Muszę już wracać!!
Donni- Odprowadze cię
Ty- Nie! Sama trafie!! * wyszłaś z kryjówki
Mikey
Donni * spotkał cię w laboratorium
Ty- O cześć Donni wybacz, że weszłam bez pozwolenia ale chciałam coś sprawdzić
Donni- Okej gwiazdeczko. Ty możesz tu wchodzić kiedy chcesz
Ty- Czemu mnie tak nazywasz?
Donni- Bo mi się podobasz *pocałował cię
Ty* odetchnełaś go * ale ty mi się nie podobasz!!* wybiegłaś z laboratorium i wpadłaś na Mikey'go
Mikey- Znalazłaś już te żecz?
Ty- Tak
Mikey- To choć zamówimy pizze
Ty- Nie dzięki, nie jestem głodna i pozatym musze już iść
Mikey- Przecież nie dawno przyszłaś
Ty- Ale już wychodzę
Mikey- Odprowadze cie
Ty- Nie! Sama sobie poradzę!* wyszłaś z kryjówki
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro