Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

9.

{ Wszystkie powtórzenia są celowe, weźcie chusteczki}


Jeongguk ostatnimi czasy skrywał przed Taehyung więcej, niż ten mógł sobie to wyobrazić.

Nie chodziło o udawany uśmiech, który przybierał na twarzy brunet, kiedy tylko blondyn mówił mu, jak bardzo był z niego dumny i jak duże postępy robił. Nie chodziło o zamaskowane łzy, które Jeongguk ścierał ze swoich policzków, gdy tylko słyszał głos Taehyunga. Oraz nie chodziło także o krew, na którą brunet patrzył z utęsknieniem zawsze, gdy pozwolił spłynąć jej za pomocą prysznica. Nie chodziło o żadną z tych rzeczy, która była tylko początkiem końca młodego mężczyzny.

Time tried to stop me, cold, very cold night in June. 

Wszystko tak naprawdę kończyło się i zaczęło w miejscu, gdzie Jeongguk przez całe swoje życie wpuścił tylko jedną osobą i tylko z tą jedną osobą odejdzie już na zawsze. Nie musiał mieć go na wyłączność i przy swoim boku, by znać jego myśli i widzieć, jakim uczuciem zaczynał go darzyć. Bolało go tylko to, że wszystko musiało kończyć się w najpiękniejszym dla nich obu momencie. Tak jak każdy mówił mu, że zawsze po burzy pojawia się tęcza, jego burza właśnie rozpętywała się na niego, a tęcza uciekła z jego słownika. Nie znał jej definicji, nigdy nie widział jej w prawdziwej postaci i wiedział, że dla niego nie istnieje coś takiego.

Through the stars and back over moon, tell me it's true.

Pokochał Taehyunga w swoim własnym wyimaginowanym świecie i pokochał go także w okropnej rzeczywistości. Najwidoczniej ktoś na górze musiał z góry musiał zepchnąć go na drogę, gdzie w obu tych miejscach straci swój jedyny powód do życia. Jednak właśnie to cieszyła go najbardziej, ponieważ za drugim razem to on mógł należeć do nieba. To w końcu on mógł stać się gwiazdą, a nie jego wybranek, który tak naprawdę nie zawinił niczym. Oddał mu swoje serce, jednak to jego wciąż nie potrafiło normalnie funkcjonować.

Please just tell you're alright, are you way up in the sky?

Jeongguk nie pamiętał niczego. Nie pamiętał głowy i dłoni odbijającej się tępo od podłogi, gdy opadł na nią bezwładnie, witając czarne mroczki latające przed jego oczami. Nie pamiętał palącego uczucia w klatce piersiowej, które wręcz rozrywało go w pół. Nie pamiętał głośno dudniącego serca, które ucichło szybciej, niż kiedykolwiek mógł pomyśleć. Za szybko. Pamiętał jedynie zapłakane oczy Taehyunga, które spoczęły na nim chwilę przed tym. Mimo iż były smutne, widział w nich miłość i właśnie to dało mu siły do przybrania jednego z najpiękniejszych uśmiechów. Ten uśmiech pozwolił mu uchronić się przed tym. Cały ból zniknął, a po zamknięciu oczu widział jedynie brązowe oczy, w których zakochał się nie raz, ale dwa. Właśnie tak mocna była jego miłość.

Właśnie te oczy otulały go, gdy śmierć brała go w swoje ramiona.

A Taehyung? Taehyung przeklinał siebie, cały świat i omdlałego Jeongguka w jego ramionach. Przeklinał, że pozwolił mu rozkochać go w sobie i uwierzyć, że naprawdę był niebem, którego potrzebował brunet. Przeklinał, że Jungkook stał się gwiazdą zbyt szybko, ponieważ Taehyung nadal nie umiał przyjąć go na swoje dopiero co poznane niebo.

Laughing, smiling, looking down, saying "one day we'll meet in the clouds".

Jednak odpowiedź była wyjątkowo prosta, ponieważ blondyn nigdy nie trzymał nikogo tak mocno w swoich ramionach. Nigdy nie bał się tak bardzo i nigdy nie walczył o czyjeś życie tak, jak robił to o życie bruneta.

Up in the clouds.

Pozostało mu teraz czekać i błagać, by Jeongguk został jego gwiazdą na Ziemi. Nie bawił się w żadne metafory, uśmiechnął się do niego po raz kolejny i popatrzył z taką samą miłością w oczach.

Ponieważ jego niebo nie było gotowe na przyjęcie gwiazdy.

Było gotowe na oswojenie jej i nauczenie miłości, której sam nauczył się przy niej.

I still see your smile.

miałam tak dużą wenę na ten rozdział, że napisałam go za jednym razem i nawet nie sprawdzałam

czy byłabym nervousarą bez takiego zwrotu akcji?

do końca ff 2/3 rozdziały❤

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro