154
*bardzo dawno temu w trawie*
Naczycielka: Hazel... Co mówiłam o bawieniu się drogimi rzeczami?
Naczycielka: Gdzie jest Frank? Frank? Nie zabijajcie much!
Naczycielka: Anka, przebierz Leo, znów podpalił pampersa.
Nauczycielka: Percy, przestań ciągnąć Ann za włosy. Masz tu parę niebieskich kredek i narysuj jej przeprosinową laurkę.
Naczycielka: Nie, nie mamy happy mealów.
Naczycielka: Will... Wystarczy tego brokatu.
Naczycielka: Jason! Percy! Czemu papierowe samoloty znowu zapchały toalety?
Naczycielka: Na bogów, gdzie jest Frank?
Naczycielka: Piper odejdź już od tego lusterka.
Naczycielka: Nico, nie możesz mieć Willa tylko dla siebie. Pozwól mu się iść pobawić z innymi.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro