Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

To tylko sen

Biegłam przez ciemny korytarz dopóki nie zauważyłam uchylonych drzwi, zza których wydobywały się dwa dziwne głosy...

-Rubeusie! Wszystko przygotowane?- zapytał bardzo donośnym głosem.

-Oh Panie jeszcze nie wszystko gotowe, brakuje nam jeszcze jeźdźcy ze smokiem.- odpowiedział Rubeus

-A co z Eryniami miały mi przynieść tu tę dziewczynę!

-Niestety Panie zostały zgładzone, ona nie była sama.

-Czy Ty przyniesiesz mi kiedykolwiek dobre nowiny! No trudno szykuj kolejny atak, ale macie atakować kiedy będzie sama. I pamiętaj ma być żywa. Mamy ją przeciągnąć na swoją stronę tak aby przepowiednia się sprawdziła na naszą korzyść.

-Proszę Pana, ktoś jest za drzwiami.

-Sprawdź to.

I nagle zza drzwi wychylił się łeb lwa, a ja wstałam cała zalana potem. byłam w jakimś domku i zauważyłam znak, ten sam co miałam nad głową. To był znak Posejdona.Po chwili weszli do mnie Percy i Nico, którzy się chyba wystraszyli, patrząc na mnie zalana potem.

-Hej obudziłaś się już. I niech zgadnę... miałaś koszmar?-zapytał Nico

- Tak. A tak w ogóle to ile spałam? 

- A tak jakieś 6 dni siostrzyczko.- odpowiedział Percy.

-Wow, aż tyle? Zaraz... siostrzyczko?- Zapytałam zaskoczona.

-Tak jesteś moją siostrą przyrodnią, no bo jesteś córką Posejdona.

-Dobra braciszku, czy te sny coś znaczą?

-Zależy, co Ci się śniło. Jeżeli jakieś potwory albo Olimp to tak, ale jeśli jakieś "bajkowe" to nie.

-No to mamy problem.-odpowiedziałam po czym opowiedziałam im cały mój sen.- Wiecie może co to za przepowiednia?

-Nie, ale i tak trzeba iść do Chejrona.- Odpowiedział Nico.

Szybko pobiegliśmy do wielkiego domu gdzie napotkaliśmy naszego Centaura i opowiedzieliśmy mu cały sen.

-Chejronie?- Powiedziałam.- Wiesz może co to za przepowiednia?

-Wiem, ale tego dowiecie się na nardzie. Percy idź po grupowych domków, a ty Nico zajmij się Jodie, powinna trochę odpocząć. Tylko nie spuszczaj jej z oka. Narada będzie za dwie godziny.-rozkazał Chejron lekko poddenerwowany.

Wyszliśmy z Wielkiego Domu i razem poszliśmy w stronę doków. Percy poszedł dać ogłoszenia o naradzie, a ja z Nico poszliśmy się przejść nad brzeg jeziora.

-No, niestety Nico, ale jesteś na mnie skazany.- Zażartowałam sobie.

-Moim zdaniem to nie jest kara, ale to coś pozytywnego.- Odpowiedział

-Co sugerujesz?- mówiąc to potknęłam się, a gdyby nie Nico, który mnie w ostatnim momencie złapał, wywróciłabym się. Odwróciłam się i wtedy ujrzałam jego piękna twarz, że aż się zarumieniłam.- Dzięki za ratunek przed upadkiem.- Dopowiedziałam uśmiechając się.

-Chyba po to tu jestem? Nie? Abyś nie wpadła w tarapaty?- Odpowiedział ciągle mnie trzymając i zbliżając się ku mojej twarzy.

-No raczej.- Powiedziałam wstając i odsuwając się lekko od niego.

-Coś nie tak?

-Nie. Po prostu się zastanawiam jak by zareagował na to Per...- I w tym momencie poczułam jego wargi na moich. To było takie piękne, że aż się do niego przytuliłam.

-No, no, dwa gołąbeczki.- Powiedziała to jakaś długowłosa blondynka z szarymi oczami stojąca za Nico, a kiedy to usłyszeliśmy nagle przestaliśmy zawstydzeni.

-Annabeth. Coś ty, ja po prostu jej pomagałem.- Odpowiedział zawstydzony Nico.

-Yhym... Na pewno, nie oszukacie córki Ateny. Nico może byś mnie przedstawił swojej nowej koleżance.

-Dobra, Jodie- Powiedział patrząc na mnie- to jest Annabeth, córka Ateny. Annabeth to jest Jodie, siostra przyrodnia Percy'ego.

-Hej.- Przywitałam się nie wiedząc co powiedzieć.

-Hej. Ciekawe jak Percy na tą wiadomość zareaguje. Jego przyjaciel chodzi z jego siostrą.

-My nie chodzimy! - Palnęłam.- Nico ma mnie tylko pilnować i nie spuszczać z oka.

-Dobra, dobra. Widzimy się na naradzie.- Powiedziała po czym poszła w stronę domku Ateny.

Do narady nie odzywaliśmy się do siebie. W Wielkim domu zebrali się grupowi domków.Naradę oczywiście zaczął Chejron, ale było to dziwne, ponieważ był na wózku inwalidzkim. 

-Jak już wiecie, 6 dni temu Jodie, Percy'ego oraz Nico zaatakowały Erynie. Co było zaskoczeniem dla każdego z nas. Ale też musicie wiedzieć o pewnej przepowiedni, która ma wielkie znaczenie. Jodie? przeczytasz ją?- Powiedział wręczając mi kartkę za przepowiednią.

Córka Posejdona smoka oswoi 

Gdzie na drodze jej czarnoksiężnik stoi

Prawdziwej miłości doświadczy

W męki i serca rozpaczy

czterech herosów i satyr pójdzie

Gdzie stałego lądu ujście

Ocalić świata nie mogą

Z tą ciągłą niezgodą

Kiedy skończyłam każdy się na mnie patrzył. Córka Posejdona smoka oswoi?!? Miejmy nadzieję, że ta przepowiednia się nie sprawdzi.Musiałam tez opowiedzieć Mój sen co zrobiłam ze łzą w oku. A kiedy skończyłam Chejron kazał domkowi Ateny zająć się przepowiednią, a reszcie życzył spokojnego snu. Ja i spokojny sen? po tym co przeczytałam? Prawdziwej miłości doświadczy w męki i sercu rozpaczy?!?! Prawdziwa miłość, okej, ale w męki i serca rozpaczy, to ja już się boję... 



Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro