ROZDZIAŁ IV
Dotarliśmy na te wyspy. Musiałyśmy z przewodnikiem pójść na jej drugi koniec. jak dotarliśmy na miejsce zauważyliśmy wielką sosnę. przewodnik powiedział nam że nazywa się to drzewo Sosna Thalii. Po przemówieniu przewodnika stała się rzecz niesłychana. Wybiegł z lasu robot-byk wszyscy spanikowaliśmy nagle podbiegł do mnie jakiś mężczyzna i rzucił mi długopis który zmienił się w miecz, podbiegłam i przecięłam potwora na pół. Byłam spanikowana ale i szczęśliwa.
Weszliśmy do obozu przywitał mnie i Mary ten mężczyzna powiedział że nazywa się Percy Jackson. Masz takie samo nazwisko jakie ja mam-powiedziałam.
-Ponieważ jestem twoim ojcem.
Oniemiałyśmy nasz Tata był na obozie letnim na który pojechałyśmy. Nagle spojrzałyśmy tam gdzie nam wskazał był napis OBÓZ HEROSÓW.
Teraz już wszystko rozumiem wysłali nas na ten obóz ponieważ nasz ojciec to pół Bóg tak jak nasza matka. A naszymi dziadkami są bogowie i śmiertelnicy. Już wierzę że moja babcia to bogini mądrości Atena.
Miałyśmy właśnie spotkać naszą matkę Annabeth.
Kiedy ją spotkałyśmy okazało się że jest bardzo ładna. Na całe szczęście.
Miałyśmy też spotkanie z siostrą taty Julią oraz z innymi członkami obozu dla herosów. Po spotkaniu z obozowiczami Percy powiedział nam że jest synem Posejdona oraz nasza matka jest córką Ateny. Byłyśmy nieco zaskoczone ale przerwał mi to złudzenie o początku niebezpiecznych przygód...
Czytajcie książkę Percy Jackson i Córka Posejdona.☺
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro