Uwaga uwaga, obiecuję brak błędów ortograficznych z gwarancją do 90%!
&
POD ROZDZIAŁEM WAŻNE INFO!

x Nico x

Rano obudziłem się dość wcześnie i przypominałem sobie wydarzenia z minionego wieczora. Uniosłem się na łokciu i spojrzałem na Percy'ego leżącego na łóżku obok. Mimowolnie uśmiechnąłem się z czułością widząc strużkę śliny ściekającą mu po brodzie. Mam nadzieję że to się nigdy nie zmieni.

W końcu Percy się obudził. Mruknął coś niewyraźnie, usiadł i przetarł oczy.

- Dzień dobry Percy. - zdobyłem się na lekki uśmiech.
- ZieńdobryNico - wybełkotał i przeciągnął się. Koszulka trochę mu się uniosła i dzięki temu mogłem zaobserwować że mimo iż schudł, aż tak drastycznie z nim nie było.

Moje rozmyślania przerwał odgłos konchy zwołującej na śniadanie. W tym samym momencie na najbliższych stolikach pojawiły się talerze z jedzeniem i kubki z wodą. Skoro Chejron był na tyle dobry i dbał o wyrzywienie Percy' ego to dla czego ten aż tak schudł?

Odpowiedź zaświtała mi w głowie kiedy syn Posejdona obdarzył jedzenie obojętnym spojrzeniem. No tak. ,,Nie czuł" takiej potrzeby.

- Percy... zamierzasz jeść, prawda? - spytałem, mimo że znałem odpowiedź.

- Ja... znaczy wiesz... nie jestem głodny. - spuścił głowę.

Westchnąłem. Chyba czas na moją ,,opiekę".
Wstałem, wziąłem talerze, usiadłem na łóżku obok Percy'ego i postawiłem między nami talerze.

- Percy... PROSZĘ. - zmusiłem się do spojrzenia mu tak głęboko w oczy jak tylko potrafiłem. Teraz to on westchnął.

- Muszę? - przymknąłem powieki. Nie mogłem dalej wymieniać z nim spojrzeń, bo inaczej uległbym tym jego oczom. A Percy musiał jeść.

- Nie musisz... ja cię proszę.

- Ja... no dobra... zjem z tobą śniadanie. - oznajmił zrezygnowanym głosem. Uśmiechnąłem się lekko i otworzyłem oczy.

- Dziękuję. - szepnąłem. Percy'emu leciutko drgnęły kąciki ust, a ja mógłbym przysiąc że w jego oczach zobaczyłem niemą wiadomość ,, To ja dziękuję " .

Zjedliśmy w milczeniu, które nie było jednak niezręczne. Po odstawieniu pustych talerzy ( które nawiasem mówiąc, po chwili zniknęły ) po koleji poszliśmy się umyć i ubrać. Gdy skończyliśmy, wpadł mi do głowy pewien pomysł.
Kazałem Percy'emu założyć buty.

- Po co? - spytał z lekko zdezorientowaną miną.

- Idziemy na spacer.

~ Percy ~

O nie... 
Taka była moja pierwsza myśl. Spacer oznaczał wyjście na dwór, wyjście na dwór oznaczało ryzyko spotkania znajomych, czyli czegoś czego bardzo nie miałem ochoty robić. Zaczęły by się pytania. ,, Wspułczucie ". ,,Dobre rady".

Ale Nico chyba opanował zdolność czytania w myślach.

- Przeniosę nas cieniem do lasu, tak abyśmy nikogo nie spotkali. - położył mi tą swoją chłodną dłoń na ramieniu, co podziałało uspokajająco.

Spacer... teraz brzmiało to o wiele lepiej. Nico nie dopuści żebyśmy się z kimś spotkali. Ja wyjdę na dwór...
Ostatni raz na dworze ( oprócz próby samobójczej ) byłem jakieś pięć tygodni temu...

- Podaj mi ręke - Nico uśmiechnął się w taki pokrzepiający sposób, w jaki nikt nigdy się do mnie nie uśmiechał.
Chwyciłem jego chłodną dłoń i rozpłynęliśmy się w mroku...

Uwaga. Zostałam nominowana do 12 zdjęć przez DemigodxD .
Zaczynamy.

1. Oczywista oczywistość, musiało być Percico.

2. I może jeszcze odrobinkę

3. I jeszcze troszkę...

4. Dobra, to będzie ostatnie...

5. And Billdip!

6. I znowu Billdip!

7. I moja tapeta...

8. Dobra tera pośmieszkujemy...

9. No i jeszcze troszkę śmieszkowania...

10. Gumlee musi być!

11. End Yaoi...

12. I końcowe Yaoi

Ołkaj... nowięc ja nominuję:

ZuzannaSemenov
Grumpy_Karkat
Leania112
_Demostenes_
Hatarisu
Nibynormalny
JustCherryCake
Shane170
PsychicSmile
AveGrecy
BiancaNataline
TynaBonxD

Dobra... nominejszyn mamy za sobą więc przejdę do informejszyn...
1. Postaram się aby rozdziały były pisane częściej ( brawo jaaaa )
2. Nie wiem czy wiecie ale mam jeszcze drugą opowieść zatytułowaną W poszukiwaniu emocji, i bardzo serdecznie was na nią zapraszam.
3. No i najważniejsze, chcielibyście żeby Percico zakończyło się szczęśliwie, czy może wolelibyście tak na słodko-gorzko? Czekam na komy... ♡

A, i tak wogóle... 1000 wyświetleń?! Jesteście niesamowici! ♥

~ Siyuris