Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

[Ż] „Sztuka rodzicielstwa" - neverwinternight

Witaj, neverwinternight, po raz trzeci. Widać, kto jest lubiany i kto ma fajne ksiunszeczki. Tym razem bierzemy "Sztukę rodzicielstwa", czyli potterowski ff. (Są tu jacyś potterhead?)

Opis opowiadania:

❝- Niemniej jednak, słowo się rzekło.
- A nos złamał.

- Widzę, że jesteśmy w impasie. Na pewno nie chcesz wina?❞

Złamany nos jest tylko pretekstem do wnikliwej rozmowy na różne tematy.

Nieokryte tajemnice zaczną wypływać przy lampce wina.

Innymi słowy: popełniam fanfikszyn.

Opinie na temat tego ff:

Te rozmowy są świetne! Zgadzam się ze wcześniejszym komentarzem, realistyczne dialogi, co sprawia, że opowiadanie tym bardziej nabiera wiarygodności.

Swoją drogą podoba mi się pomysł rozmowy, samych dialogów, bez żadnych zbędnych opisów. Dzięki temu też szybko się czyta, ale jednocześnie wszystko co powinno zostać przekazane, przekazane jest (przynajmniej ja to tak odbieram). A tak swoją drogą to podziwiam, ja bez opisów bym nie potrafiła- za to mam wrażenie, że we wszystkich moich opowiadaniach dialogi sobie leżą i kwiczą (szczególnie w pierwszych rozdziałach, to jakaś masakra! Szczerze podziwiam ludzi, którzy marnują cenny czas, aby to przeczytać), więc od dzisiaj jestem moim guru w kwestii rozmów xd

Ostatnie zdanie: Wina, chcę więcej pieprzonego wina, ty kretynie!- genialne, choć to samo mogę powiedzieć o całym fanficzku. W ogóle to cieszę się, że nie zrobiłaś z Rose i Scorpiusa pary, czy coś, bo takie połączenie mi ani trochę nie pasuje i wydaje się sztuczne. Nie pytaj dlaczego, tak po prostu. Za to koncepcja Scorpiusa homoseksualisty jest świetna! Really, jeszcze nigdy się z czymś takim nie zetknęłam, a fanficzków do HP naczytałam się sporo, oj sporo. Dzięki temu już ogólnie na starcie zyskałaś ode mnie ogromnego plusa- za oryginalność, oryginalność to coś co lubię (tak samo, jak pisanie przydługawych i kompletnie bezsensownych komentarzy). A tak odchodząc od tematu to żeby nie było, tych plusów masz już ode mnie co najmniej kilkadziesiąt. Och, i nie mogę się doczekać tego narzekania na dzieciaki, coś czuję, że to będzie boskieeeeeee! <3Polubiłam to opowiadanie. Serio, jest świetne (swoją drogą zauważyłam, że coraz częściej używam zwrotów ,,serio" oraz ,,swoją drogą"). Cóż, pozostaje mi z niecierpliwością wyczekiwać na kolejny rozdział.

xoxo,

Nicola

PS Musisz powoli się już przyzwyczajać do moich przydługawych, bezsensownych itd. komentarzy, bo mam zamiar Cię nimi katować, gdzie tylko się da! I jak znajdę czas...

<Odlatuje w poszukiwaniu czasu>.~ Moony_dream


Już kiedyś mówiłam, że mnie się nie da odpędzić, zwłaszcza od czystego talentu, prawda? No więc wracam z nową dawką moich słynnych komentarzy, które wzbudzają masę protestów ze strony polskich filologów, no ale cóż... NIKT MI NIE BĘDZIE WCISKAŁ PATRIARCHALNEJ POPRAWNOŚCI ORTOGRAFICZNEJ! Dobra, dobra, żarty na bok i przechodzimy do meritum *zaciera psychopatycznie ręce*:

Mam za sobą Szczury oraz Rewolucję, które zdążyłam już wychwalić na każdy możliwy sposób, jednak Sztuka Rodzicielstwa to coś zupełnie nowego (w pozytywnym tego słowa znaczeniu). Twój humor również zdążyłam już wywielbić, c' nie? Kurde, będę musiała się powtórzyć ponieważ po raz trzeci z kolei podbiłaś moje serducho! <3 Pomimo braku jakichkolwiek opisów, miałam przed oczami obraz Hermiony, wołającej o lampkę wina z szokiem wymalowanym na twarzy. No i jeszcze Dracuś... Zdecydowani jeden z moich ulubionych szipów w całym HP! Posiadasz takie oryginalne poczucie humoru, że człowiek po prostu nie potrafi siedzieć w bezruchu i nie szczerzyć się psychopatycznie do ekranu:) Zabawa zaczyna się zwłaszcza wtedy, gdy tajemniczy ktoś (czytaj:ja) podejmuje się przeczytania całej SR na fascynującej lekcji języka niemieckiego...

Boże, pluję sobie przez Ciebie w brodę, wiesz? Twoja oryginalność powala mnie na kolana, ponieważ piszesz o czymś, z czym nie miałam jeszcze styczności - zwykle w humorystycznych miniaturkach niewielką (choć istotną rolę) odgrywają opisy, zazwyczaj są po prostu wiernymi duchami akcji, ale nie wnoszącymi zbyt wiele do fabuły. Ty potrafisz całkowicie ominąć ten podpunkt i w mistrzowski sposób wybrnąć z każdej sytuacji tą swoją cholerną oryginalnością, za którą nie jeden wattpadowski twórca gotów byłby zabić;)

Ja naprawdę byłam bliska zapowietrzenia w chwili gdy padło nawiązanie do sałaty lub gdy Dracuś wyznał Grenger tą przykrą prawdę o jej córeczce:D

No dobra, dzisiaj krótko i luźno, ale jakże wychwalająco! Postaram się do końca tygodnia przeczytać jeszcze jeden z twoich tworów i w należyty sposób go skomentować!

Weny i czasu <3

~ ewa_mewa


Niesamowita dawka humoru, dialogi i 'Dramione' - tercet idealny. :D

Kolejne opo neverwinter, które skradło moje serducho. Masz cokolwiek wydać, Alatheo, bo jak nie, to wraz z innymi będziemy manifestować pod Twoim domem. A jak dalej się nie zgodzisz, to spalimy Cię na stosie. Jak Ty teraz piszesz tak, a ksiunszkem chcesz wydać za około osiem lat, to... Szykujmy się, bo już teraz jest zajebiście. Skoro wydają kijowe (bez obrazy dla Kija z grupy, of course) ff's o Henrietcie Stajl (mam na myśli "After". Pochwalę się, że skończyłam czytać na sto sześćdziesiątej drugiej stronie {"Zmierzch" - sto stron mniej zniosłam}), to czemu mieliby nie wydać na przykład "Szczurów" czy NNN, bo "sztuka" to typowy fanfik. Ale wracając, jesteś moją ulubioną autorką na Watt i z niecierpliwością czekam na wydaną powieść

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro