Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

„Revival"

Zanim zacznę mówić o dziele, które miałam przyjemność zrecenzować, chcę w (nie)potrzebnym wstępie zaznaczyć, że jako czarokrainowiec mam dość specyficzne spojrzenie na świat i moje recenzje różnią się od innych, przede wszystkim z powodu wstawek takich jak ta 🙂.
Do pierwszego zamówienia na pewno podeszłam ze zbyt wielgachnym entuzjazmem, ponieważ przez piętnaście minut tańczyłam po pokoju z radości, że ktoś chce zasięgnąć mojej opinii. Do czytania wzięłam się niemalże od razu. Pierwsze wrażenie jako ogromnej fanki twórczości Jamesa Dashnera było bardzo pozytywne. Cieszyłam się, że aż tyle jest odnośników, że czuję się nieco wtajemniczona, ponieważ cykl „Więzień Labiryntu" jest mi dobrze znany.

Od razu polubiłam główną bohaterkę, Arię. W powieści pojawiła się tylko na moment, a to dzieło wynosi ją do godności protagonistki. Fabuła rozwija się w dobrym kierunku, dużo się dzieje, a ogół pozbawiony jest nudnych, płaskich opisów, dobrze operujesz przymiotnikami.

Pierwsze rozdziały, które czytałam przed korektą, nie urzekły za to technicznie. Nie było jakoś tragicznie, a ortografia była niemalże perfekcyjna, natomiast pozwolę sobie zwrócić uwagę na źle umiejscowione przecinki. Przez to, że niektóre zdania były o wiele za długie, a także z powodu słów w dziwnej formie (choćby na wstępie „zabraniam kopiowanie"), czytanie nie sprawiało mi aż takiej przyjemności.
Za to z biegiem fabuły i w następnych rozdziałach te błędy zanikały, aż w ostatnich z trudem doszukiwałam się choćby jednego. Ucieszyły mnie też bardzo myślniki w dialogach. Ja, przyznaję się bez bicia, do dialogu używam dywiz (ta przeklęta klawiatura z Krainy Czarów po prostu nie reaguje na kombinację klawiszy wykonującą myślnik). Dzięki temu dialogi są czytelne.

Całość jest przepełniona uczuciami, emocjami i dramatycznymi zdarzeniami, przez co miałam wrażenie własnego uczestnictwa w tym wszystkim. Uniwersum Dashnera udało ci się przedstawić z nieco innej perspektywy. Wątki miłosne oczywiście dodają całości uroku i są wisienką na torcie niesamowitego pomysłu autorki.

Wrażenie po przeczytaniu? CHCĘ JESZCZE! Narracja jest bardzo dobra, wszystko dopracowane, nie doszukałam się większych nieścisłości. Z prawdziwą przyjemnością przypominałam sobie bohaterów „Więźnia Labiryntu", doszukiwałam się zarówno wspólnych elementów, jak i różnic, będącymi twoimi oryginalnymi pomysłami.

Kot z Cheshire jest bardzo zadowolony z twojej twórczości. Mimo kilku błędów technicznych, które przecież zawsze można poprawić (a wtedy to już w ogóle czytanie tego będzie jedną wielką przyjemnością), całość jest urzekająca. Mam jednak lekkie przeczucie, że osoby, które oryginalnej powieści nie przeczytały, mogą mieć problem z połapaniem się. Dlatego polecałabym zamieścić krótki przerywnik z opisami, do pominięcia bądź to zaznajomienia się z tym uniwersum.

Punktacja:
- fabuła 9 pkt
- kreacja bohaterów 9 pkt
- ortografia i interpunkcja 4 pkt
- technika 6 pkt
- spójność tekstu 6.5 pkt
- kreacja świata przedstawionego 7 pkt
Suma 41,5/48

Serdeczne pozdrowienia z Cheshire🙂

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro