Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

„Dircand"

Hej hej!
Dziś recenzja do opowiadanka koleżanki po fachu, naszej kochanej alicefromcheshire. Mam nadzieję, że wyjdzie pięknie i Kot nie wciśnie mnie pod pokład 😉

Da, da da dam, Dircand!

Cóż to właściwie jest? Dircand to miasto pełne zbrodniarzy, którzy dzięki zapewnionej przez monarchę nietykalności zuchwale rabują i nie stronią od przestępstw. Jest ono odcięte i znacznie różni się od reszty królestwa. Mało mieszkańców spoza jego murów wie, co dzieje się na tajemniczym dworze lub raczej nie chce wiedzieć. Są jednak i tacy, którzy znają Dircand aż za dobrze.

I właśnie tu rozpocznę przedstawienie i recenzję bohaterów.

Głównymi postaciami, z których perspektywy poznajemy historię są Diego – pół elf, Ash oraz Riven – uczniowie Kolegium Magicznego ostatniego roku. Jest też jeszcze jedna dziewczyna – Crystal oraz jej przyjaciele, jednak oni rzucają nieco inne światło fabule, ponieważ mieszkają w małej wiosce daleko od Diecandu i Kolegium. Każde z nich ciągnie ze sobą pewną historię, która, choć niekiedy może wydać się przewidywalna, wpasowuje się gładko w klimat i pozycję bohatera. Nie będę ich przytaczać, ponieważ byłaby to zbyt duża krzywda, gdybym zaspojlerowała bezpośrednio tak zacną treść. Postaci nie są papierowe; mają swoje świetnie prowadzone charaktery. Łatwo się z nimi utożsamić, co dodatkowo poprawia jakość czytania. Co ważne, ich cechy wyłaniają się z czasem, nie tak jak w wielu wattpadowych opowiadaniach, gdzie w pierwszym rozdziale dostajemy ekspozycją po twarzy i chwilę zajmuje nam zrozumienie, że nie czytamy formularza. Osobiście pokochałam Ash za jej upartość i hart ducha i – choć to może zabrzmieć nieco feministycznie – momenty, kiedy potrafiła skopać siedzenie Rivanowi 😉. Mimo że opisy bohaterów prezentują się niemalże idealnie, to brakowało mi troszkę opisów przestrzeni.

alicefromcheshire zostawiłaś mnie z małym niedosytem. Troszkę można byłoby konkretniej opisać choćby miasto albo jego okolice np. kiedy Ash i Rivan idą do centrum po obuwie, aby bardziej odznaczało się od innych magicznych miast, obecnych w opowiadaniach fantastycznych.

Historia jest wartka, ale się wcale nie spieszy. Wszystkie wydarzenia następują w uporządkowanej sekwencji – nie czuć bałaganu ani też żadna sytuacja nie jest przypadkowa lub niepotrzebna. Każdy krok prowadzi do następnego. Uczucia i emocje bohaterów nie są przy tym pomijane. Żebyście nie pomyśleli, że logika bierze górę nad zmysłem artystycznym. Przerwami między szkolnymi zajęciami czy groźnymi zadaniami są przemyślenia, rozterki czy marzenia Diega i przyjaciół. Wliczając w to oczywiście przejażdżki na jego ulubionym gryfie – Karganie. Nie odnosi się wrażenia rozwlekłości tekstu, co dobrze świadczy także o stylu pisania, który wielce mnie zachwycił. Taki potoczysty, jak rzekłaby moja była polonistka 😊. Nie, naprawdę czyta się miodzio. Nie czułam się ani trochę zanudzona i niczego mi nie brakowało. Ortografia i interpunkcja też bez zarzutów – znalazłam upierdliwie chyba tylko trzy literówki. Ze spójnością żadnych problemów ani wyrw w scenariuszu.

Jedyne, do czego się przyczepię, he he, to krótka sytuacja z pewną chorobą Diega. W odniesieniu do reszty tekstu wypada ona bowiem nieco sztucznie, jakby była odklejona od akcji. Wydaje mi się, że wystarczyłoby ten wątek trochę rozwinąć, bo choć zostało nam powiedziane, że takie czy inne symptomy nawiedzały chłopaka w przeszłości, to według mnie to nie wystarcza. Sądzę, że lepiej wypadłoby to, gdyby zdiagnozował Diega jakiś tam magiczny specjalista czy ktoś w tym rodzaju, wtedy na pewno odczułoby się większą sensowność.

Żywcem do niczego innego przyczepić się nie sposób. Z pewnością przeczytam w wolnej chwili Dircand do końca, bo złapałam się na tym, że nawet poza wattpadem wracała do mnie ta historia i zastanawiałam się często, co wydarzy się dalej. Bardzo polecam to opowiadanie wszystkim, którzy uwielbiają fantastykę, a w szczególności tym, którzy jej nie lubią, ponieważ po przeczytaniu Dircandu to się z pewnością zmieni 😊

Punktacja:
Fabuła – 9 pkt
Kreacja bohaterów – 10 pkt
Styl – 7 pkt
Technika – 7 pkt
Spójność tekstu – 7 pkt
Kreacja świata przedstawionego – 6 pkt
Suma: 46/48

Buziaki i bez odbioru ♥
                                                                                      Dziewczyna w Białym

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro