Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

"A little part never killed nobody"

Hello, my darlings. To znowu ja, wasza lover_in_sad. Jestem i przedstawię wam dzisiaj
opowiadanie autorstwa dwóch pań, czyli craazy_witchwymień użytkownika oraz ajagoda, które to nosi
tytuł "A little part never killed nobody".

Historia opowiada o grupce polskich nastolatków, a raczej młodych dorosłych, gdyż spotykamy ich w ostatniej klasie liceum, czyli tym samym zbliżającej się matury.
Słowem wstępu przechodzimy do właściwej recenzji.

Jeśli chodzi o fabułę, to, co prawda, nie mam jakichś wielkich skarg, oprócz jednej uwagi. Wydaje mi się, że mimo wszystko akcja leci trochę za szybko, w takim sensie, że o części
rzeczy, które się wydarzyły, mówi nam narrator, a których moglibyśmy dowiedzieć się zakcji. Dam taki przykład z głowy:

Anna zobaczyła, jak Ewa zbiera odłamki szkła, po czym dowiedziała się, że to sprawka kota.

Jedno zdanie, które wyjaśnia akcję, ale które można rozegrać również w nieco inny sposób

Kot biegał po całym pokoju, zrzucając szklankę ze stołu. Ewa westchnęła cicho i zaczęła
sprzątać szkło.
- Co się stało? - zapytała lekko zirytowana Anna, która dopiero weszła do pokoju.
- Kot zrzucił szklankę, muszę to posprzątać. - Głos Ewy był spokojny, jakby w ogóle się nie
przejęła wybrykiem zwierzęcia.

Mówię o tym, gdyż były takie momenty, w których można było dostarczyć tych informacji
poprzez czyny, a nie opowiadanie narratora. Dodatkowo, jak w przykładzie można zobaczyć,
dzięki takiemu zagraniu, można dać dla czytelnika więcej szczegółów i przenieść jakieś cechy bohaterów, ale do postaci zaraz przejdziemy. Takie zagrania mogą lepiej wpłynąć na
całą książkę, a dodatkowo wydłużyć historię.

Tym samym przechodzimy do bohaterów, którzy w niektórych momentach byli tacy nijacy.
Niekiedy faktycznie wykazywali jakieś cechy i były momenty, gdy mówiłam sobie w duchu
"Ciebie lubię, a ciebie nie, bo coś tam". Mimo to, w części (jak nie w większości historii) brakowało mi jakiegoś lepszego przedstawienia bohaterów. Nie pamiętam, w którym rozdziale dokładnie, ale była zamieszczona notka przez jedną z autorek (albo i przez dwie), że dużo osób nie polubiło Tomka. Myślę, że w tym może tkwić problem, gdyż faktycznie, możecie mieć napisane gdzieś w pliku rozbudowaną cudownie postać, którą można pokochać i której da się radę współczuć, ale te wszystkie cechy też trzeba przelać na opowiadanie, czego tutaj w większości niestety nie ma. Faktycznie, pod koniec jest moment, gdy przedstawione są historie z tym jednym bohaterem, ale po pierwsze, takie historie, czy nawet
jakieś wspominki podczas rozmów, powinny się pojawić w trakcie, tak żeby lepiej poznać bohatera, po drugie, u większości bohaterów nie ma rozwinięcia osobowości. Nie mówię tutaj, żeby w opowiadaniu pojawiła się dokładna biografia każdego z nich, ale po prostu
osobowość.

Jeśli chodzi o błędy, to nie było ich jakoś zbyt wiele, więc tutaj nie będę się rozpisywać.

Powód zgłoszenia z punktem o bohaterach nieco... się rozbiega, gdyż, tak jak pisałam, nie bardzo można było zapoznać się z tymi postaciami, a z tego co zrozumiałam, to chciałybyście poznać mój punkt widzenia na tych bohaterów. Naprawdę starałam się wczuć i snułam jakieś domysły czemu zrobili jedno, a nie drugie, a mimo to jako czytelniczka nie kojarzę tak naprawdę osobowości i charakteru Oli, Karoliny, Billa i całej reszty. Jedyną postacią, którą w
miarę znam to Tomek, ale to też dzięki ostatniemu rozdziałowi. Z drugiej strony to, czego się
tak mocno uczepiłam w fabule i w punkcie z bohaterami... No sprawia po prostu, że nawiązanie więzi z nimi było w czasami najzwyczajniej niemożliwe i myślę, że tak mała
ilość wiadomości o postaciach sprawiła też, że zakończenie niestety nijak na mnie zadziałało,
gdyż po prostu nie można było na serio poczuć tych bohaterów.

Punktacja

Fabuła 8,5/10

Bohaterowie 7,5/10

Styl 6/7

Technika 6/7

Spójność tekstu 7/7

Kreacja świata przedstawionego 6/7

Razem 41/48

Jak zawsze ślę pozdrowienie autorkom i życzę wszystkiego dobrego.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro