„Nepenthe"
Salve, tutaj -Infinitte- .
Nie wiem czy już o tym wspominałam, ale uwielbiam oryginalność. Nie lubię rutyny, z chęcią próbuję nowych rzeczy. I właśnie dlatego wręcz zapiałam z radości, gdy okazało się, że będę oceniać romans typu „boyxboy”. Dawno nie czytałam książek z takim wątkiem, więc jest to dla mnie pewna odmiana, z której bardzo się cieszę. Tak więc dzisiaj przedstawiam Wam „Nepenthe” autorstwa craazy_witch
Spotykamy dwóch młodych chłopaków, wychowanych w sierocińcu – Louisa i Ethana. Życie nie jest dla nich łaskawe, dlatego desperacko poszukują pracy. Gdy Ethan dowiaduje się, że w domu znanego bogatego rodzeństwa poszukują asystentów, namawia Louisa, aby spróbowali dostać tą pracę. Louis nie jest przekonany do tego pomysłu, ale nie chce zawieść przyjaciela, dlatego zgadza się na propozycję – i ku swojemu zdziwieniu zostaje przyjęty na to stanowisko. Poznaje swojego nowego pracodawcę – Nicholasa. Początkowo niezbyt za nim przepada, miewa chwile słabości, zakończone nawet samookaleczeniem, ale koniec końców nawiązuje się między nimi głęboka więź. Ale chwileczkę! Żeby było ciekawiej – sytuację komplikuje również pewien chłopak o imieniu Will...
No cóż, to tyle jeśli chodzi o krótkie streszczenie, nie chciałabym Wam przecież spoilerować :)
Urzekł mnie przede wszystkim pierwszy rozdział, zawierał w sobie wszystko, co powinno tam być: przedstawienie bohaterów, zawiązanie akcji, opis sytuacji. Po przeczytaniu tej części właściwie przepadłam. Zakochałam się w fabule, przez którą po prostu płynie się niesamowicie gładko. Trzyma czytelnika w napięciu, zaciekawia i zdecydowanie zachęca do dalszego czytania. Nie jest przewidywalna, co jest kolejną zaletą, dzięki czemu kolejne wydarzenia mogą nas zaskakiwać. Myślę, że fabuła jest głównym plusem całej książki.
Bardzo spodobało mi się również wykreowanie bohaterów, zwłaszcza głównej postaci – Louisa. Niesamowicie urzekł mnie jego charakter i osobowość. Jest to postać wrażliwa, emocjonalna. Potrafi poświęcić swoje szczęście i zrobić coś wbrew swojej woli, aby zadowolić osoby, na których mu zależy. Bardzo zaintrygowała mnie również postać Nicholasa. Z jednej strony jest bardzo kontrowersyjny, twardy i konsekwentny, a na jego opinię wśród pracowników wpływ mają pewne wydarzenia z przeszłości. Jednak zarazem wydaje się być również osobą emocjonalną, wrażliwą na potrzeby innych.
Jest to jedna z niewielu książek, w których nie muszę narzekać na ubogie opisy przyrody, miejsc i sytuacji. Wszystko było dokładnie wyjaśnione i opisane – wręcz podane na tacy. Z przyjemnością odnotowałam także dużą ilość epitetów i porównań, które sprawiły, że świat przedstawiony stał się bardziej plastyczny, a co za tym idzie, bardziej przystępny dla czytelnika.
Niesamowicie podoba mi się styl pisania, jest bardzo lekki i przejrzysty. Zdania są idealnie sformułowane, w poprawnym szyku, który nie przeszkadza czytelnikowi. Niestety, muszę się tutaj doczepić do bardzo ważnej rzeczy, a mianowicie – czas. Raz akcja opisywana jest w czasie przeszłym, bohaterowie mówią w czasie przeszłym, a chwilę potem pojawia się nam czas teraźniejszy, co wprowadza niepotrzebny tutaj chaos. Myślę, że należałoby określić się, w jakim czasie dzieje się akcja i ujednolić wszystko, aby czytało się to lepiej.
Nie mam większych zastrzeżeń co do interpunkcji i ortografii, nie wyłapałam jakoś bardzo rażących błędów. Kilka słów było napisanych oddzielnie zamiast razem, brakowało kilku przecinków, ale raczej nie rzuca się to w oczy. Mimo wszystko przydałoby się to poprawić.
Punktacja:
fabuła: 10 pkt
bohaterowie: 9 pkt
styl pisania: 4,5 pkt
technika: 6 pkt
spójność tekstu: 7 pkt
kreacja świata przedstawionego: 7 pkt
Ogółem: 43,5/48 pkt
Cóż, osobiście bardzo podobała mi się ta książka, mimo że rzadko czytam romanse typu „bxb”. Ale była to przyjemna odmiana, także zdecydowanie było warto. Z mojej strony to tyle – trzymajcie się ciepło i dbajcie o siebie, au revoir!
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro