Już za tydzień zaczynają się egzaminy wstępne na łódzką ASP i chyba umrę na zawał jeszcze przed weekendem. Wczoraj cały dzień robiłam szkice dłoni i stóp (nawet czaszka się znalazła) i myślę, że są spoko, więc je tu podrzucam.

Nawet kobita z dzieckiem się znalazła. Uwielbiam rysować szczegółowe dłonie i stopy (o ile mam dobrą referencję), ale nie samymi kończynami artysta żyje. Niedługo wrzucę trochę kolorowych portretów, tylko pierw muszę je dokończyć (zmora rysownika - tło), a tymczasem pokażę jeszcze inne prace.

Jako że uwielbiam twórczość pary z kanału na YT "Blondynkiteżgrają", postanowiłam, tak samo jak oni, narysować kredkami postaci z gier. Oczywiście kobiety, bo uwielbiam rysować damskie sylwetki i włosy. 

Pierwsza to Ciri, która srogo pobalowała z Geraltem w Toussaint, bo jej się przytyło co najmniej 10 kg. Tak bardzo się podekscytowałam, że będę ją kolorować, iż nie przywiązałam wystarczającej uwagi do samego szkicu. Ale tak czy siak podobają mi się kolory i szczegóły stroju. Tylko tło jest jeszcze potrzebne.

Druga postać to Morrigan z gry Smite w mojej własnej pozie. Co prawda nigdy w to nie grałam, ale podoba mi się pomysł na tę boginię. Tym razem dużo ładniejsza sylwetka. Jeszcze w tym tygodniu ją dokończę.

A na koniec szkic Veery z Arena of Valor w mojej kompozycji. W to również nie grałam, zwyczajnie biorę na warsztat losowe, ładnie wyglądające postaci z popularnych gier. Może wydawać się nieco dziwnie ułożona, ale to przez fakt, iż jest tu mnóstwo "dzikich" linii, które ja doskonale rozumiem, ale postronni niekoniecznie. Jak pokoloruję, praca nabierze głębi i stanie się bardziej przejrzysta.