Elyssa Haen:

Przyjaciele mówią na nią "Lys".

Ma bliznę zaczynającą się od linii włosów, przechodzi ona przez czoło, brew, kawałek policzka i kończy się w okolicach ucha. Podobno zrobiła ją sobie w tak wczesnym dzieciństwie, że nawet tego nie pamięta.
(A przynajmniej tak jej powiedziano).

Przez prawie dwa lata czekała, aż ktoś zdecyduje się wziąć ją na swoją Padawankę, ostatecznie - pomimo wszystko - Mistrzyni Vernestra się na to zdecydowała. Pod jej skrzydłami ukończyła  trening, przeszła próby i została Rycerzem Jedi.

Walczy niebieskim, podwójnym mieczem świetlnym.

Zielonym oczom towarzyszy burza brązowych loków, które - z racji tego, że większość czasu spędza w Świątyni Jedi na Coruscant - zazwyczaj prostuje.

Po latach udało jej się przezwyciężyć lęk przed wodą - dzięki pomocy przyjaciela, Yorda Fandara - chociaż czasem wciąż czuje niepokój w obliczu jezior czy oceanów.

Wydawać by się mogło, że istnieje pewna obawa przed wypuszczeniem jej zbyt daleko i na zbyt długo ze Świątyni, ale sytuacja zmienia się, kiedy ginie Mistrzyni Indara i podejrzenie pada na Oshę, która kilka lat wcześniej opuściła Zakon Jedi.
Dziewczyny dobrze się znały, mnóstwo czasu spędzały razem, jakby popychane do stworzenia więzi ze sobą.

Osha i Mae to bliźnięta, mówi się, że to jedna dusza w dwóch ciałach. Elyssa jest jedną duszą w jednym ciele. Jedną, wielką - i często skonfliktowaną - duszą.

"Potęga dwojga."