Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

27. Not a love song

"Kocham jego postawę złego chłopca, ale w takich chwilach jak ta nienawidzę go za nią"

Sharon


Luke miał racje, że powinnam w końcu wybrać i naprawdę zamierzałam to zrobić. Byłam gotowa albo prawie gotowa albo nie wiem.. To było za dużo, to kim byłam a to kim jestem, to są tak różne osoby, że czasem nie poznaje samej siebie. Przeraża mnie cholernie, a potem patrzę na Luka i widzę dokładnie to samo.

Jesteśmy zagubieni.

Jesteśmy w tym razem, ale osobno, ale przede wszystkim łączy nas przeszłość, która nie tyle, co nas definiuje, ale kształtuje i jeśli nie zajmę się przyszłością utonę w kłamstwie, fałszywej miłości i nadziei.

Dlatego dzisiaj ponownie wybieram się do baru gdzie pracuje Jase, a zarazem na kolejny występ chłopaków.

Ich muzyka rozbrzmiewa dzisiaj dosyć szybko u mojego boku stoi Chris i nieświadomie po raz kolejny słucha piosenki o swojej dziewczynie, która go zdradziła, no cóż nie zostanie na długo w nieświadomości.

Na razie delektuje się każdym słowem Luka, które płynie z jego ust.

Jestem suką, bo stoję obok innego chłopaka, zamiast biec po występie i wpaść mu w ramiona, ale to się niedługo skończyć.

Przynajmniej tak myślałam.

Pozwoliłem ci odejść zamiast powiedzieć ci co czuję

A może po prostu zabrałem ze sobą cześć ciebie

Powiedz mi, kochanie
Czy zabrałem ci twoja miłość, dając moja nienawiść

Czy wymieniliśmy się cholernymi życiami?
Wszystko trzeba poznać od dwóch stron
Jednak tylko razem jesteśmy całością
Zapisana kartą z dwóch stron

Mam ochotę się rozpłakać gdy śpiewa mi piosenkę, której wersy zostawiał wraz z kwiatami. Powinnam go w tej chwili nienawidzić, cieszyć się objęciami Chrisa, ale to nie jest to i gdy wiem kogo kocham. Kocham tego pieprzonego kretyna, kocham to, że nie boi się śpiewać dla mnie, jednocześnie nienawidząc, ze nigdy o tym nie rozmawiamy. Nie wiem ile razy powiedział mi, że jestem jego w ostatnim czasie, ani, że będzie walczył, a ja cieszyłam się tym, pływałam w tym. Wiedziałam, że go ranię, ale potrzebowałam tego, tylko gdy już to wszystko wie i jestem nawet w stanie przeprosić go za to gówno, które mu zrobiłam. On robi coś co zaprzecza wszystkiemu.

- Dzisiaj mam specjalną piosenkę dla mojej ulubionej pary! - wskazuje na nas, on naprawdę to robi. Chris spogląda na mnie pytająco, a ja nie wiem czego mam się spodziewać.

- Każdy z nas zasługuje na prawdę, a więc czas na nią! - błagam w myślach, żeby tego nie zrobił. Jeśli to zrobi..

Jeśli to zrobi to może się pożegnać ze mną, tak jak ja z Chrisem. Nie wiem co zaboli mnie bardziej, ale to nie była jego pieprzona rzecz do zrobienia!

Jest zraniony, ale w ten sposób rani mnie, zawsze to robił.

Może udawać, ale wcale nie zmienił się tak bardzo jak mu się wydaje. Nie wiem czy kiedykolwiek to zrobi.

Wydaje mu się, że wraz z wyjazdem z Mission Beach pozbył się tego kim tam był, a to kompletna bzdura, on to głęboko w sobie zakopał, a mój przyjazd najwidoczniej mu to zwrócił.

Nie powinniśmy być razem i obydwoje to wiemy. Jednak to czego nie mogliśmy nigdy nas nie powstrzymało i nie wiem czy żałuję, że to zrobiłam.

Nie jestem grzeczną dziewczynką, ale to już chyba wiecie.

Nie jestem dobrą osobą, ale to też już wiecie.

Dlatego spotykam się z kimś kto jest mi równy w tym wszystkim. Kimś kto mnie stworzył, kimś kogo ja stworzyłam.

A obok mnie stoi ktoś kto nie ma pojęcia kim jestem i widzi tylko połowę mnie. Luke nie ma pojęcia jak było między mną a Chrsiem przez ostatnie kilka tygodni, nigdy nie zapytał, a ja nigdy nie odważyłam się odezwać. Myślę, że to jest powód jego wybuchu.

Ale jego wybuch jest równy mojemu.

Nigdy nie zapytał.

A ja nie odważyłam się zapytać, bo miał racje wczoraj chciałam go zranić tak jak on zranił mnie. Tylko, że u niego wszystko ma metody oko za oko, ząb za ząb dlatego dzisiaj to on zrani mnie.

Tylko, że ja już nie przybiegnę do niego i nie poproszę go, żeby dał mi szansę się kochać, odsunę się i będę udawać, że wcale nie chce go tak bardzo jak on mnie.

- Dzisiaj zaśpiewam wam najbardziej babską piosenkę na świecie - reszta chłopaków schodzi ze sceny i zostaje tylko on. Cóż chociaż mają tyle rozumu, żeby nie brać udziału w tej farsie. Ludzie robią się co raz bardziej zainteresowani i idą pod scenę.

Próbuję wyciągnąć Chrisa z tłumu, ale on mówi, że chce tego posłuchać.

Nie wie tylko, co stanie się potem.

Nie wychodzę. Stoję obok niego i umrę za chwilę z zażenowania, ale gdzieś w głębi wiem, że na to zasłużyłam na wszystkie te zainteresowane spojrzenia.

- Chciałbym jeszcze dodać, że podziwiam wszystkich żyjących w trójkątach i bycie pieprzonym trzecim gnojkiem - Chris patrzy na mnie, a potem na Luka. Chyba zaczyna rozumieć.

Jak on może to robić przed tymi wszystkimi ludźmi? Jak on...

I zaczyna śpiewać.

- And I know that he knows I'm unfaithful

And it kills him inside
To know that I am happy with some other guy
I can see him dying*

Chris puszcza mnie, ale nie odchodzi. Słucha dalej gdy ten śpiewa piosenkę Rihanny, która opowiada o zdradzie. Mam ochotę się roześmiać jak śmiesznie te słowa brzmią z jego ust, jak śpiewa babską piosenkę, jak bardzo jest załamany i to wszystko moja wina. Wtedy przypominam sobie gdy mnie złamał i jeszcze chwile temu powiedziałabym, że jesteśmy kwita, chociaż nie można tak żyć oko za oko, ząb za ząb, ja tak, żyje. Ciągle mu coś udowadniając i zrobię to ponownie.

- He's here reluctantly

As if I'm gonna be out late
I say I won't be long
Just hanging with the girls
A lie I didn't have to tell
Because we both know
Where I'm about to go
And we know it very well**

Chris patrzy na mnie, ja patrzę na niego, a Luke dalej śpiewa. Mimo, że wszyscy już w tym pieprzonym barze zrozumieli, co zrobiłam i komu to zrobiłam i o kim są jego piosenki.

- Wszystkie były o tobie? - kiwam głową.

- Wiedziałaś od samego początku? - znowu kiwam głową.

- Jak długo?

- Kilka tygodni - Luke dalej śpiewa, ale żadne z nas nie zwraca już na to uwagi.

- To chyba dobry moment, żeby też ci coś powiedzieć - wychodzimy razem z baru. Może czuję ulgę, może czuję wściekłość, może czuję upokorzenie.

Ale w tej samej chwili w której zdałam sobie sprawę kogo kocham i z kim zamierzam zerwać on odebrał mi tą szansę i zrobił to w sposób w jaki żadne z naszej trójki nie zasługiwało.




*************

*I ja wiem, że on wie, że jestem niewierna

I to go zabija od środka -
Świadomość, że jestem szczęśliwa z innym facetem
Widzę jak umiera...

**Jest tutaj niechętnie,

Zupełnie jakbym miała wrócić późno
Mówię "Nie zajmie mi to dużo czasu,
Wyskoczę tylko z dziewczynami"
Kłamstwo, którego wcale nie musiałam mówić,
Bo oboje wiemy,
Gdzie mam zamiar iść
I wiemy to bardzo dobrze

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro