SAN
* zmieniłam wygląd Yuri, zajrzyjcie do prologu *
Ciel POV
- Yuri. Czy Ty... Jesteś moją siostrą, prawda? - spojrzałem na dziewczynę, lecz nie wywierałem na niej presji.
Yuri zrobiła to, czego się nie spodziewałem. Dziewczyna zamknęła mnie w szczelnym uścisku.
- Tak. Ciel. Jestem Twoją siostrą. - czy ona, płacze?
- Tęskniłem, siostrzyczko. - przytuliłem ją z ulgą. - Ale czemu nie powiedziałaś mi wcześniej? Czemu nie wróciłaś do rezydencji? - zadałem jej pytania.
- Nie chciałam abyś cierpiał. Nie chciałam, żebyś wiedział, że zawarłam kontrakt z demonem. - że co?!
- Z demonem?! Urie jest tym demonem? - spytałem, gdy usiedliśmy na ławce.
- Tak. Ale wiem, że Sebastian też jest demonem. - uśmiechnęła się do mnie.
- Wiem. Jesteś zbyt bystra, żeby tego nie zauważyć. - uśmiechnąłem się pocieszająco.
- Paniczu. Panienko. Pora spać. - uśmiechnął się do nas Sebastian, a ja miałem ochotę mu coś zrobić.
- Sebastian! Nie– - demon przerwał mi, gdy przerzucił mnie przez ramię i zaniósł do mojego pokoju.
Yuri POV
Nie ukrywam, że było to dość... Zabawne...
- Yuri. Chodź. Przeziębisz się. - Urie wyciągnął w moją stronę rękę.
- Faktycznie jest mi trochę zimno. - uśmiechnęłam się i podałam rękę demonowi i w moment znaleźliśmy się w moim pokoju.
- Czyli powiedziałaś Cielowi prawdę? - Urie spojrzał na mnie, gdy chwycił za klamkę.
- Tak. O dziwo nie był zły. Rozmawialibyśmy dłużej gdyby nie pewne dwa demony. - udawałam obrażoną dziewczynę.
- No już, już. - Urie był bardzo rozbawiony w przeciwieństwie do mnie. - Dobrze... Widzę, że chcesz iść spać. To... Oyasumi! - uśmiechnął się i szybko wyszedł z pokoju.
Chwilę pomyślałam nad tym co stało się podczas mojej rozmowy z Cielem i szybko zasnęłam.
~~~~~~~~~~~~~~~~
Śniadanie.
- Dzisiaj organizujemy bal z okazji Twojego powrotu. - Ciel spojrzał na mnie.
- Dzisiaj?! - zdziwiłam się. - Przecież... Ja nawet nie wiem co na siebie włożyć i tak dalej! - krzyknęłam.
- Yuri. Ja o wszystkim pomyślałem. - zaśmiał się Urie.
- Dzięki. - wycedziłam przez zęby, a Sebastian był bardzo rozbawiony. - Z czego się śmiejesz?! - spojrzałam na bruneta.
- Panienka powinna ochłonąć. - uśmiechnął się, a ja po prostu nie wytrzymałam.
- Dobrze... - wypuściłam powietrze. - A ile będzie gości? - spojrzałam na brata.
- Nasza rodzina, znajomi i ważne osoby. - wyliczał Ciel.
- Czyli dużo. - westchnęłam.
~~~~~~~~~~~~~~~~
Przed balem.
- Yuri. Załóż tę. - Urie podał mi złotą, rozkloszowaną suknię z rękawami 3/4 zakończonymi falbanami.
- Jest piękna. - zachwyciłam się.
- Mey-Rin Ciebie uczesze. - wraz z tymi słowami w drzwiach stanęła wcześniej wspomniana pokojówka.
~~~~~~~~~~~~~~~~
Na balu.
Przywitałam już wszystkich gości, ale miałam przeczucie, że kogoś nie ma.
- Gdzie Lizzy i reszta? - spojrzałam na Ciela stojącego obok mnie.
- Powinni zaraz się pojawić. - Ciel skinął na drzwi, które po chwili się otworzyły, a w nich stanęła nasza rodzina.
Dziewczyny były piękne. Lizzy miała na sobie habrową sukienkę w podobnym kroju do mojej, a Masami miała srebrną, prostą suknię z długim, koronkowym rękawem.
- Cieeel! - Lizzy rzuciła się na mojego brata, a ja zaczęłam się śmiać.
- Yuri! - Masami zamknęła mnie w szczelnym uścisku, do którego po chwili przyłączyła się Lizzy.
- Też za wami tęskniłam. - odwzajemniłam uścisk.
- Proszę nie udusić mojej pani. - zaśmiał się Urie.
- Oh... Nie martw się. - zaśmiałyśmy się i podeszliśmy do Ciela.
- Ciel... Kto to? - wskazałam na mężczyznę, który miał czerwone, długie włosy.
- Jeden z Shinigami. - westchnął chłopak.
- Czy mówicie o mnie? - nagle ten mężczyzna stanął za mną.
- Chciałbyś! - krzyknęłam. - A jak masz na imię? -
- Grell. Shinigami do Twoich usług. - puścił mi oczko.
- Miło mi poznać. Jestem Yuri. - uśmiechnęłam się.
- Sebciuu! - Grell rzucił się na Sebastiana, ale ten się ukłonił mojemu bratu, a Shinigami wylądował w misce z ponczem, który mieszał Urie.
- Co to?! - zdziwił się Urie, gdy zobaczył rozkojarzonego Grella.
- To mój nowy kolega. - zaśmiałam się.
- Dobrze... Wiedzieć... - jeszcze nigdy nie widziałam, żeby Urie był aż tak zdziwiony.
Nagle rozległy się krzyki kobiet na sali. Spojrzeliśmy w tamtą stronę i...
- No ja nie wierzę. - załamałam się, gdy zobaczyłam mojego znajomego, Undertakera.
- Undertaker!!! - matko! Jeszcze nigdy nie widziałam tak wkurzonego Ciela.
- Witaj hrabio. - Undertaker spojrzał na nas z ogromnym uśmiechem na twarzy. - Yuri, co cię tu przywiało? - mężczyzna podszedł do nas.
- To jest bal na cześć panienki. - Sebastian wskazał na mnie.
- Rozumiem. To Ty jesteś siostrą Ciela... - Undertaker wszystko podsumował.
- Wow! - Masami pochwaliła grabarza, a ten się nam ukłonił.
- Cieel! Mój kochany przyjacielu! -
💟💟💟💟💟💟💟💟💟💟💟💟💟💟💟💟💟💟
Ohayo!
Jak podoba się rozdział? Piszcie w komentarzach 💟💟
Kto podbiegł do Yuri i Ciela? Macie jakieś pomysły? 💘💘
To tyle, ciao!
'Akane'
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro