Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

SAN

* zmieniłam wygląd Yuri, zajrzyjcie do prologu *

Ciel POV

- Yuri. Czy Ty... Jesteś moją siostrą, prawda? - spojrzałem na dziewczynę, lecz nie wywierałem na niej presji.

Yuri zrobiła to, czego się nie spodziewałem. Dziewczyna zamknęła mnie w szczelnym  uścisku.

- Tak. Ciel. Jestem Twoją siostrą. - czy ona, płacze?

- Tęskniłem, siostrzyczko. - przytuliłem ją z ulgą. - Ale czemu nie powiedziałaś mi wcześniej? Czemu nie wróciłaś do rezydencji? - zadałem jej pytania.

- Nie chciałam abyś cierpiał. Nie chciałam, żebyś wiedział, że zawarłam kontrakt z demonem. - że co?!

- Z demonem?! Urie jest tym demonem? - spytałem, gdy usiedliśmy na ławce.

- Tak. Ale wiem, że Sebastian też jest demonem. - uśmiechnęła się do mnie.

- Wiem. Jesteś zbyt bystra, żeby tego nie zauważyć. - uśmiechnąłem się pocieszająco.

- Paniczu. Panienko. Pora spać. - uśmiechnął się do nas Sebastian, a ja miałem ochotę mu coś zrobić.

- Sebastian! Nie– - demon przerwał mi, gdy przerzucił mnie przez ramię i zaniósł do mojego pokoju.

Yuri POV

Nie ukrywam, że było to dość... Zabawne...

- Yuri. Chodź. Przeziębisz się. - Urie wyciągnął w moją stronę rękę.

- Faktycznie jest mi trochę zimno. - uśmiechnęłam się i podałam rękę demonowi i w moment znaleźliśmy się w moim pokoju.

- Czyli powiedziałaś Cielowi prawdę? - Urie spojrzał na mnie, gdy chwycił za klamkę.

- Tak. O dziwo nie był zły. Rozmawialibyśmy dłużej gdyby nie pewne dwa demony. - udawałam obrażoną dziewczynę.

- No już, już. - Urie był bardzo rozbawiony w przeciwieństwie do mnie. - Dobrze... Widzę, że chcesz iść spać. To... Oyasumi! - uśmiechnął się i szybko wyszedł z pokoju.

Chwilę pomyślałam nad tym co stało się podczas mojej rozmowy z Cielem i szybko zasnęłam.

~~~~~~~~~~~~~~~~
Śniadanie.

- Dzisiaj organizujemy bal z okazji Twojego powrotu. - Ciel spojrzał na mnie.

- Dzisiaj?! - zdziwiłam się. - Przecież... Ja nawet nie wiem co na siebie włożyć i tak dalej! - krzyknęłam.

- Yuri. Ja o wszystkim pomyślałem. - zaśmiał się Urie.

- Dzięki. - wycedziłam przez zęby, a Sebastian był bardzo rozbawiony. - Z czego się śmiejesz?! - spojrzałam na bruneta.

- Panienka powinna ochłonąć. - uśmiechnął się, a ja po prostu nie wytrzymałam.

- Dobrze... - wypuściłam powietrze. - A ile będzie gości? - spojrzałam na brata.

- Nasza rodzina, znajomi i ważne osoby. - wyliczał Ciel.

- Czyli dużo. - westchnęłam.

~~~~~~~~~~~~~~~~
Przed balem.

- Yuri. Załóż tę. - Urie podał mi złotą, rozkloszowaną suknię z rękawami 3/4 zakończonymi falbanami.

- Jest piękna. - zachwyciłam się.

- Mey-Rin Ciebie uczesze. - wraz z tymi słowami w drzwiach stanęła wcześniej wspomniana pokojówka.

~~~~~~~~~~~~~~~~
Na balu.

Przywitałam już wszystkich gości, ale miałam przeczucie, że kogoś nie ma.

- Gdzie Lizzy i reszta? - spojrzałam na Ciela stojącego obok mnie.

- Powinni zaraz się pojawić. - Ciel skinął na drzwi, które po chwili się otworzyły, a w nich stanęła nasza rodzina.

Dziewczyny były piękne. Lizzy miała na sobie habrową sukienkę w podobnym kroju do mojej, a Masami miała srebrną, prostą suknię z długim, koronkowym rękawem.

- Cieeel! - Lizzy rzuciła się na mojego brata, a ja zaczęłam się śmiać.

- Yuri! - Masami zamknęła mnie w szczelnym uścisku, do którego po chwili przyłączyła się Lizzy.

- Też za wami tęskniłam. - odwzajemniłam uścisk.

- Proszę nie udusić mojej pani. - zaśmiał się Urie.

- Oh... Nie martw się. - zaśmiałyśmy się i podeszliśmy do Ciela.

- Ciel... Kto to? - wskazałam na mężczyznę, który miał czerwone, długie włosy.

- Jeden z Shinigami. - westchnął chłopak.

- Czy mówicie o mnie? - nagle ten mężczyzna stanął za mną.

- Chciałbyś! - krzyknęłam. - A jak masz na imię? -

- Grell. Shinigami do Twoich usług. - puścił mi oczko.

- Miło mi poznać. Jestem Yuri. - uśmiechnęłam się.

- Sebciuu! - Grell rzucił się na Sebastiana, ale ten się ukłonił mojemu bratu, a Shinigami wylądował w misce z ponczem, który mieszał Urie.

- Co to?! - zdziwił się Urie, gdy zobaczył rozkojarzonego Grella.

- To mój nowy kolega. - zaśmiałam się.

- Dobrze... Wiedzieć... - jeszcze nigdy nie widziałam, żeby Urie był aż tak zdziwiony.

Nagle rozległy się krzyki kobiet na sali. Spojrzeliśmy w tamtą stronę i...

- No ja nie wierzę. - załamałam się, gdy zobaczyłam mojego znajomego, Undertakera.

- Undertaker!!! - matko! Jeszcze nigdy nie widziałam tak wkurzonego Ciela.

- Witaj hrabio. - Undertaker spojrzał na nas z ogromnym uśmiechem na twarzy. - Yuri, co cię tu przywiało? - mężczyzna podszedł do nas.

- To jest bal na cześć panienki. - Sebastian wskazał na mnie.

- Rozumiem. To Ty jesteś siostrą Ciela... - Undertaker wszystko podsumował.

- Wow! - Masami pochwaliła grabarza, a ten się nam ukłonił.

- Cieel! Mój kochany przyjacielu! -

💟💟💟💟💟💟💟💟💟💟💟💟💟💟💟💟💟💟

Ohayo!

Jak podoba się rozdział? Piszcie w komentarzach 💟💟

Kto podbiegł do Yuri i Ciela? Macie jakieś pomysły? 💘💘

To tyle, ciao!

'Akane'

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro