JUU (epilog)
Yuri POV
- Claude - zaczęłam, odsuwając się przy tym od niego. - Ja... Nie jestem w stanie Ci tego wytłumaczyć - przyznałam.
- Kocham cię i sprawię, że odwzajemnisz moje uczucia. - demon przyciągnął mnie do siebie.
Nasze twarze dzieliły milimetry, a ja nie czułam nic oprócz obrzydzenia i nienawiści. Demon chciał mnie pocałować, ale nagle poczułam jak ktoś pociąga mnie do tyłu i obejmuje swoimi silnymi ramionami. Spojrzałam w górę i zobaczyłam... Urie?! Co on tu robi?! Zresztą... To nie ważne!
- Nie słyszałeś co mówi?! Zostaw ją, albo ja Ci w tym pomogę! - jeszcze nigdy Urie nie był napełniony aż taką wielką złością. Boje się co z tego wyniknie.
- Nie wtrącaj się Urie! - warknął brunet.
Claude chciał wyrwać mnie z objęć Uriego, ale nagle
- Yuri! - podbiegli do mnie Ciel, Masami i... Alois?!
- Claude! Możesz mi wyjaśnić co robiłeś w mojej rezydencji?! - Alois spojrzał gniewnie na swojego lokaja.
- To on... Claude! Okłamałeś mnie! Powiedziałeś, że Alois się zgodził, podczas gdy on nie miał o niczym pojęcia! - wydarłam się na Faustusa, a ten się tylko uśmiechnął.
- Ja nigdy nie pozwoliłbym mu na aż tak wielką samowolkę - przyznał Alois. - Claude! Masz się opanować, to rozkaz! -
- Wybacz paniczu, ale to panicza nie dotyczy. -
O nie! Skoro Claude nie słucha mawet Aloisa to w takim razie... kogo posłucha?
- Claude! Widzę, że do Ciebie przemówi tylko jedno. - Urie oddał mnie w ramiona Shikiego, a on sam wyjął miecz.
Nie! To nie może się źle skończyć! Nie chce nikogo stracić, a tym bardziej Uriego! On był ze mną przez najgorsze lata mojego życia. On... Musi żyć! Musi!
- Skoro nalegasz - Claude zafturował Uriemu.
- Proszę wybaczyć - odchrząknął Sebastian.
Dobrze, że Sebastian tutaj jest. Co za ulga!
- Ale decyzja należy do panienki Yuri. - Sebastian wskazał na mnie, a ja do niego podeszłam.
- Masz rację, ale... Claude nie uszanuje decyzji Yuri. On chce wszystko zdobywać siłą. -
Wtedy Claude rzucił się na Uriego, który zrobił unik.
- Claude! Masz przegrać, dla dobra Yuri. To rozkaz!!! - krzyknął Alois.
Na te słowa Claude skierował miecz prosto na Aloisa, ale Shiki szybko odparł jego atak.
- Nie waż się celować w bezbronnych - Shiki wycedził przez zęby. - A tym bardziej w swojego pana! - krzyknął, że aż podskoczyłam, a Ciel mnie w porę złapał.
- Będzie dobrze, Yuri. - pocieszał mnie Ciel.
~~~~~~~~~~~~~~~~
- Urieee! - krzyknęłam przerażona.
Claude napierał na Uriego, kóry był ledwo żywy.
- Urieee!!! Uważaaaj!!! - zakryłam oczy rękami i wtuliłam się w Ciela.
- To już koniec, Yuri - usłyszałam głos Ciela.
Odwróciłam się i nie słuchając nikogo szybko podbiegłam do Uriego, który klękał przed nieżywym Claudem. Zabił go...
- Urie - demon osunął się na moje ramię. - Cieszę się, że wygrałeś. -
Spojrzałam mu prosto w oczy, które po chwili się zamknęły, a Urie opadł bezwładnie na moje kolana. Wtedy zauważyłam, że ma bardzo dużo otwartych ran i nawet demonowi trudno będzie się z nich wyleczyć.
- Musimy go zabrać do rezydencji Phantomhive, panienko. - kiwnęłam na znak, że rozumiem Sebastiana.
~~~~~~~~~~~~~~~~
Dzień później, wieczór.
- Yuri. Chciałbym ciebie przeprosić za Claude'a - podszedł do mnie Alois.
- To nie Twoja wina - uśmiechnęłam się pocieszająco.
- Jednak nie powinienem pozwalać mu na tak wielką samowolkę -
- Nie zadręczaj się tak tym - położyłam rękę na jego ramieniu, a on spojrzał na mnie zdziwiony. - Dbaj o Masami, dobrze? -
- Pewnie. Nie zamierzam jej ani skrzywdzić, ani stracić. - uśmiechnął się i pobiegł, znając życie, do Masami.
Alois POV
- Jestem - uśmiechnąłem się do mojej ukochanej.
- Cieszę się - dziewczyna zawisła mi na szyi.
- Przeprosiłem Yuri za Claude'a. Na prawdę jej współczuję. Nie powinienem spuszczać tego demona z oczu, choćby na chwilę. - usiadłem na łóżku, a moja dziewczyna na moich kolanach.
- Skarbie, nie martw się. Najważniejsze, że Urie i Yuri są cali i że Claude cię wtedy nie zabił. - Masami wtuliła się w zagłęnienie mojej szyi, a ja gładziłem ją po jej włosach.
- Masz rację - ucałowałem ją w głowę.
Yuri POV
- Jak czuje się Urie? - spytałam pielęgniarkę.
- Trudno powiedzieć. Może panienka sama sprawdzić. -
Weszłam nie pewnie do mojego pokoju. Choć to mój pokój to pierwszy raz wchodzę do niego z aż tak wielką nie pewnością.
- Urie - usiadłam obok blondyna na łóżku.
Spojrzałam na chłopaka ze łzami w oczach.
- Urie, wybacz - spuściłam głowę. - To moja wina... Gdybym się wtedy nie zgodziła... Gdybym cię posłuchała, to nic złego by się nie stało - zaczęłam szlochać.
Nagle poczułam rękę Uriego na moim policzku, a wtedy na niego spojrzałam.
- No już - uśmiechnął się - Nie zadręczaj się. Wyjdę z tego, obiecuję. - odparł zachrypniętym głosem, a ja spojrzałam na niego z ogromną ulgą. - Muszę Ci coś powiedzieć. -
- Słucham - uśmiechnęłam się.
- Zakochałem się, chcę abyś to wiedziała. - na te słowa... coś zakuło mnie w sercu...
- Cieszę się - wymusiłam uśmiech.
- Zakochałem się w Tobie, Yuri. - wtedy byłam w ogromnym szoku. - Zakochałem się w Tobie od pierwszego wejrzenia. Kocham Twój śmiech, uśmiech, twoją odwagę, lojalność i dobroduszność. Kocham Ciebie całą. - chłopak oparł się na łokciach i złożył delikatny pocałunek na moich ustach.
Urie... Całował z ogromnymi uczuciami i pożądaniem. Wplótł swoje palce w moje włosy, a drugą ręką objął mnie w talii, przez co się do niego przybliżyłam.
To jest cudowne uczucie, kiedy osoba, którą kochasz Ci to wyznaje za pomocą słów prosto z serca i za pomocą pocałunków pełnych uczuć. Chcę, aby tak było już zawsze.
- Kocham cię, Urie - wtuliłam się w jego tors, a on mnie mocno objął.
- Chcę abyśmy byli już zawsze razem, ale... Ty kiedyś umrzesz, a ja będę się musiał z tym pogodzić. -
- Urie - odsunęłam się od niego. - Chcę być z Tobą już zawsze, dlatego... Zmień mnie w demona, proszę. - poprosiłam.
- Na pewno tego chcesz? Chcesz patrzeć– - nie pozowiłam mu dokończyć, bo tym razem ja wpiłam się w jego usta.
- Ciel, Masami i Alois będą demonami. To mi wystarcza. - na te słowa Urie przycisnął mnie do łóżka.
- Skoro tak twierdzisz -
Demon zbliżał powoli swoją twarz do mojej i wtedy wiedziałam... Wiedziałam, że czeka mnie wieczne życie z moimi najukochańszymi osobami.
Żegnaj ludzkie życie, witaj świecie demonów!
💟💟💟💟💟💟💟💟💟💟💟💟💟💟💟💟💟💟
Hejka!
Jak podoba się epilog? Piszcie w komentarzach 💓💞💕💓💞💕
Zapraszam do mojej książki "Pretending || Diabolik Lovers" oraz na konto Hawrylukelo z którą tworzę na koncie DiabolikTeam 💓💓💓💓💓💕💕💕💕
Do zobaczenia w moich innych książkach! 💖💖💖💖
~Akane
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro