8
Twój POV:
Zeszłam po schodach, po wyrzuceniu Shiro z pokoju, żebym się ubrała. Powiedziałam mu, żeby się odpieprzył i przebrał w łazience. Nie spodziewałam się, że taki panicz będzie zboczeńcem, ale się myliłam. Co? Coś pachnie niesamowicie! Naleśniki? Nie, nie sądzę... Weszłam do kuchni i o mój Boże!! Jest cały bufet!! Kto to zrobił, chwila, pokojówka, cholera. Żałuję, że nie mam pokojówek, albo kamerdynerów, wtedy nie musiałabym jeść tych gównianych mrożonych gofrów.
- [Twoje imię]-sama?
Ach, kurwa, kto to? O!! To ta pokojówka z wczoraj!
- Tak? - Odpowiedziałam, niepewna, czego chcę.
- Um. Przepraszam, ale czy byś mogła przyjść tu na chwilę?
- Pewnie. - odpowiedziałam, idąc w jej stronę.
- Proszę, uważaj na Shiro. On nie jest normalny, a jego rodzice w jakiś sposób nie zdają sobie z tego sprawy. - stwierdziła pokojówka, po czym odeszła.
Dzięki? Czuję, że już to wiedziałam. Cholera, nie pamiętam dlaczego. Z pewnością coś się wydarzyło, kiedy byliśmy mali. Cóż, jestem idiotką i nic nie pamiętam.
- [Twoje imię]?
Człowieku, tylko nie Shiro.
- Mówiłem ci, że możesz założyć nową sukienkę, więc dlaczego nosisz swoje obrzydliwie ubrania z wczoraj?
Moje ubrania są obrzydliwe? Co za dupek!
Moje ubrania są wygodne i przytulne.
- Moje ubrania są...
- Wygodę i przytulne. Zgadza się [Twoje imię]?
Skąd on do cholery to wiedział? Zapomnij o śniadaniu, chcę wrócić do domu. OK, mój plan to ukraść jedzenie i uciekać!
- Na pewno lubisz się oddalać, co [Twoje imię]?
- Tak, to moje ulubione zajęcie. W każdym razie muszę iść. - powiedziałam szybko, chcąc wyjść.
- Dlaczego musisz iść? - zapytał.
Do cholery.
- Mam spotkanie?
- Nie okłamuj mnie [Twoje imię], wiem, że nie. - dodał
- Skąd mógłbyś to wiedzieć? - stałam zdezorientowana.
- ... - nie odpowiadał.
Więc skorzystam z okazji, by uciec z tego domu eeee, rezydencji.
Chcę tylko iść do domu i spać. Szkoda, że jutro mam szkołę.
Pieprzona szkoła.
______________________________________
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro