Twój POV:

Pozwolę Shiro zabrać.

W każdym razie go nienawidzę, co za psychopatyczny kutas i tak będzie lepiej, jak trafi tam gdzie jego miejsce.

Takeshi wezwał policję i szybko tu dotarli.

Żółte oczy spojrzały na mnie jeszcze raz, zanim policja go zabrała.

Takeshi i ja pytaliśmy o niego zbyt długo.

Bolą mnie oczy. Cholera ;-;

Kilka tygodni nadszedł dzień sądu Shiro i dostał to, na co zasłużył.

Egzekucja. To właśnie dostał ten kutas.

Takeshi mocno trzymał mnie za rękę i uśmiechnął się.

- To już koniec [Twoje imię]. - Delikatnie pocałował mnie w policzek.

Przez ostatnie kilka tygodni byliśmy razem i rozmawialiśmy o wszystkim, co się wydarzyło. W ciągu tych tygodni zbliżyliśmy się do siebie.

- O cholera, pada. Poczekaj chwilę, pozwól mi wyciągnąć parasol. - Powiedział.

Otworzył parasol, wziął moja dłoń w swoją i odeszliśmy, ani razu nie spoglądając za siebie.

- Kocham cię [Twoje imię]. Zawsze będę cię chronić bez względu na wszystko. - Uśmiechnął się.

- Też cię kocham, Takeshi, idioto.

~KONIEC~

______________________________________