11
POV Shiro:
[Twoje imię], prawdopodobnie nie musiała skorzystać z łazienki. Musiała pobiec do domu. Tsk, tsk, dlaczego moja mała [Twoje imię] musi być takim kłamcą. Zmieni się to, kiedy będzie moja.
- Oi, znikają z oczu.
- Nie rozmawiaj ze mną i nigdy więcej nie odzywaj się do [Twoje imię] - Warknąłem.
- Nie mogę tego zrobić, [Twoje imię] jest dla mnie jak młodsza siostra. I czuję potrzebę, chronienia jej, więc zostaw ją w spokoju.
<Ale jak narmalną siostrę, czy jak w anime? Kto zrozumie to zrozumie, a jak nie, to mówi się trudno>
Za kogo uważa się ten siwowłosy nieudacznik? Najwyraźniej [Twoje imię] jest moja!!
- Mam nadzieję, że już nigdy nie zobaczę twojej gęby, bo inaczej w nią przywalę. - odszedł po tym jak wypluł na mnie jakieś bzdury.
Teraz muszę znaleźć [Twoje imię].
Później zajmę się Takeshi'm.
❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤
[Twoje imię] POV:
Pobiegłam do domu tak szybko jak mogłam, to znaczy, że mogłam tam zostać i nie miałam prawdziwego powodu do ucieczki... Ale Shiro za bardzo mnie wkurza, tak bardzo, że musiałam opuścić ten teren.
W końcu dotarłam do mojego bloku i wbiegłam do mieszkania.
- BEZPIECZNA! - Krzyknęłam w połowie drogi.
Co mam teraz zrobić?
.
.
.
NIE MAM NIC DO ROBOTY W TYM CHOLERNYM APARTAMENCIE!!
*puk, puk*
Cholera, kto to?
- Tak? - Wątpię dobrze otwierając drzwi.
Osoba która stała pod moimi drzwiami to Shiro.
- [Twoje imię], tak się cieszę, że wszystko w porządku.
- Dlaczego, do diabła, tu jesteś, skąd wiedziałeś, że nie było mnie w szkole?
- Szczęśliwy traf~ [Twoje imię]-chan. - Uśmiechnął się.
Zatrzasnęłam drzwi.
- [Twoje imię] ~ Proszę otwórz.
- Nie! - krzyknęłam.
Drzwi nagle się otworzyły, a Shiro się uśmiechnął.
- [Twoje imię], powinnaś była otworzyć drzwi. A teraz spójrz, co zrobiłem ~ - Shiro wyszczerzył zęby.
Shiro następnie wziął swój parasol.
- Tak, weź parasol i wyjdź.
- Ale przeszedłem całą drogę dla ciebie [Twoje imię], dlaczego miałbym już iść? Jeśli odejdę zabiorę cię ze sobą.
Uśmiechnął się, unosząc parasol i uderzając mnie mocno w głowę.
Zemdlałam...
❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤
POV Shiro:
Wyważyłem drzwi i walnąłem [Twoje imię] parasolką w głowę. Dlaczego miałbym to zrobić? Ponieważ ją kocham ♡. Muszę ją chronić, zwłaszcza teraz, kiedy Takeshi jest w pobliżu.
Wezwałem pokojówkę, aby przyjechała po mnie, nie mogę nieść [Twoje imię], aż do mojego domu, jakby nigdy nic. Mam nadzieję, że [Twoje imię] nie zwariuję, to było by problematyczne. Ale jeśli to się stanie, uspokoję ją ~ ♡
Zaniosłem [Twoje imię] po schodach i weszłem przez drzwi od czekającego samochodu. Jeknełaś z bólu, przepraszam, że cię uderzyłem, moja słodka mała [Twoje imię]
;-;
Delikatnie położyłem ją na siedzeniu w samochodzie i usiadłem obok niej. Opuściła głowę na moje kolana.
Jest taka słodka ~
Pokojówka nie odezwała się ani słowem, wioząc nas do domu. Dzięki Bogu albo kto by wiedział co by się z nią stało. Dotarcie na miejsce zajęło 30 minut, wyszedłem z samochodu, delikatnie biorąc [Twoje imię] w stylu ślubnym. Weszłem do domu bez słowa, niosąc [Twoje imię] do mojego pokoju i cicho zamykając za sobą drzwi. Położyłem ją na łóżku i przygotowałem coś na czas, kiedy się obudzi. Łańcuchy, liny i wszystko czego potrzeba, żeby ktoś był bezpieczny. ♡
Minęło kilka godzin i przyszła pora snu. Prz brałem się i położyłem się koło [Twoje imię]. Jest taka ciepła ~ otoczyłem ją ramionami od tyłu, przytulając.
Będę miał najlepszy sen w życiu ~
Jutro zajmę się Takeshi'm ~~
______________________________________
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro