w nocy
Lubię patrzeć przez okno w nocy
Jestem wtedy sama w całym mieście
Wokół cisza i ciemność
Jakby świat zapomniał się narodzić
Jakby kolory jeszcze nie zostały stworzone
Lubię czuć na sobie oddech gwiazd
Słuchać rytmu bicia serca Wszechświata
Patrząc przez przypruszone smogiem okno dachowe
Na te małe białe punkciki w oddali
Mam wrażenie, że rozumiem
ROZUMIEM
(to tylko wrażenie)
Wtedy jestem blisko sensu
Na moment mogę wszystko
(kiedyś podniosę kotwicę, wiem to)
A gdy się zmarszczę
Przejrzały owoc
Wreszcie tam będę
W czarnej otchłani
Pustej (pełnej)
Wśród białych punkcików
O których uczą marzyciele
I marzą uczeni
Zanurzona w tym pięknie
Bijąca tym samym rytmem
Mała komórka wielkiego organizmu
28.08.2019
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro