patriota
Hymn w każde święto dumnie wyśpiewa
Syna nauczył pieśni tej słowa
Biało czerwone wianki, by głowa
Córki ozdobą piękną zalśniła
Sam powyplata. Wizja to miła
Na cieście biało-czerwona polewa.
Kocha ten patriota biel, czerwień
Ślepo spogląda w nią, poleruje
Godło czerwone z białym orzełkiem;
Korona złota uwagę przykłuje.
Flagę całuje biało-czerwoną
Nie daj Bóg tylko, by jakaś plama
Kolor złamała, toż to tragedia!
Szkoda mi tylko, że taka dama,
Taki dżentelmen, ten patriota
Nawet nie mrugnie, gdy idąc minie
Człowieka drugiego z czupryną zmierzwioną
Co w ciemnym rogu ulicy siedzi
Bez domu, przyszłości, zdrowia, miłości;
A co najwyżej, kopnie jak kota.
,,Zmarnować życie - co za głupota!"
Powie dżentelmen i pójdzie dalej
Ani głupcowi nie rzucąc kości.
Powiem ci jedno, mój patrioto
Żeś hipokrytą - prawda jest oto:
Blednie twa flaga przy tym człowieku
Którym to gardzą inni od wieków
Bo jego krew jest bardziej czerwona
Niż wszystkich godeł, flag razem wziętych
A blada skóra, twarz - bardziej biała
Choć zlana potem i zmieszana z błotem.
5.06.2019
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro