kolory
Od niepamiętnych stuleci
Uczymy tak nasze dzieci:
Zosiu, ta kartka jest biała
Ale powierzchnia jej cała
Czarną pokryta jest farbą.
Czarny, Małgosiu, nie barwą
Jednak jest, tylko jej brakiem.
Ty, Antku, powiedz mi zatem,
Ta nasza kartka ma jaki
Kolor? Och, on ma majaki!
Zakrzyknie zmartwiona matka
Kiedy jej Antoś odpowie:
Ładny! Tak kolor się zowie.
Jeży się matka-kolczatka
Lub roni gorzkawe łzy;
Gdzieś wydarzyła się wpadka -
Jej dziecko zeszło na psy!
(4.04.2020)
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro