Para idealna
Wszyscy wiedzieli, że Luna jest zakochana na zabój w Puddingu. No, przynajmniej wszyscy w Ravenclawrze, reszta szkoły chyba nie była tego świadoma, ale może to i lepiej. Nikt się z tego nie śmiał. Krukoni są ogólnie znani ze swojej tolerancji i rozumienia różnych rzeczy dla innych jawiących się jako absurd. Zresztą nawet jeśli ktoś miał wątpliwości co do partnera Luny, wystarczyło, żeby popatrzył chwilę jak uciesznie wspólnie wyglądają i już zniknały wszelkie zastrzeżenia.
Oni byli dla siebie po prostu stworzeni. Pudding był najlepszym towarzyszem jakiego Luna mogła sobie wyobrazić. Do tego mądrym i wyrozumiałym. Kiedyś jej powiedział, że nie ma nic przeciwko bigami z jej strony. Wierzy w ich więź i wie, że nic ani nikt ich nie rozdzieli, ale rozumie, że może być niewystarczający w pewnych sferach życiowych, a najbardziej zależy mu na jej szczęściu.
To dogłębnie ją wzruszyło. Również zapewniła go, że nic ani nikt nigdy nie zmieni tego co do niego czuje. Nie sądziła, żeby kiedykolwiek skorzystała z uzyskanej możliwości, bo przecież nie potrzebowała nikogo oprócz swojego drogiego Puddingu, jednak los dziwnie się toczy.
Zaprzyjaźniła się z Nevillem Longbottomem. Po pewnym czasie zrozumiała, że to więcej niż przyjaźń. Pudding cieszył się jej szczęściem. Mówił, że Neville jest dla niej najodpowiedniejszym mężczyzną ze wszystkich jakich znał. Kiedy zaczęła na poważnie rozpatrywać brzmienie nazwiska Luna Longbottom stwierdziła, że to zdecydowanie najwyższy czas by powiedzieć Nevillowi o jej kochanku. Na początku gryfon był zdruzgotany. W końcu zrozumiał, że uczucia, którym Luna obdarowywała jego i Pudding są zupełnie inne i niewykluczające się nawzajem, chociaż równie mocne. Po pewnym czasie nawet zaprzyjaźnił się z Puddingiem.
I wszyscy żyli długo i szczęśliwie, oprócz tych, którzy umarli i spędzali czas w toksycznym otoczeniu.
Koniec.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro