Trochę filozoficznie dzisiaj

Zmieniłam się ostatnio. Przynajmniej mam takie poczucie. Stałam się, nie wiem jak to ująć... Po prostu, mam wrażenie, że bardziej wszystko rozumiem i bardziej potrafię wyrazić w słowach moją opinię na różne tematy. Znalazłam w sobie tą bardziej dojrzałą stronę, tą która odczuwa ból całego świata. Co nie zmienia tego, że druga część mnie jest nadal dzieckiem, które chce się dobrze bawić i beztrosko przeżywać młodość. Teraz muszę znaleźć balans pomiędzy jednym a drugim. Żeby nie zwariować. Będę go szukać, choć pewnie nie będzie to łatwe.
Patrząc wstecz, nawet nie tak daleko, wystarczy jakieś 3 miesiące, widzę zupełnie inną osobę. I z jednej strony mnie to przeraża, a z drugiej cieszę się, że się zmieniam. Mam tylko nadzieję, że są to zmiany na plus. Doszłam też do wniosku, że kocham tamtą siebie i czasami za nią tęsknię. Przywołuję ją od czasu do czasu do siebie i zapominam o problemach, przez chwilę znów czuję się mniej świadoma świata. Ale to co było już nie wróci. Czas przemija. My również się zmieniamy. Pamiętajmy tylko, żeby nie zgubić gdzieś po drodze naszego wewnętrznego dziecka

Zamyślona
Mayumi Hikoori

P. S. Mam nadzieję, że nie przeszkadza wam to, że mniej poruszam tematy lgbt, a bardziej tematy zdrowia psychicznego i zachowań społecznych