🖤55🖤
Miłych Mokołajków!
Dzisiaj wyjątkowo nie o mnie. Dostałam tę historię od anonimowej, przemiłej osoby, jeżeli mogę was o to prosić, dajcie jej dużo miłości i wsparcia
Od około 2 lat mam depresję (a dokładniej stany depresyjne) oraz paranoję z natrętnymi myślami. Kiedyś myślałam, że to po prostu przejdzie, że muszę dać radę. Ale nie przechodziło. Ciągle słyszałam "głosy", które mi mówiły co mam robić. Czułam się jak marionetka z sznurkami. Potem poszłam do szkolnej psycholog. Uświadomiła mi, że jest problem i chodzę do niej, aż do teraz. Byłam 2 razy u psychiatry i przepisano mi leki. Często mam wizje. Ostatnio był koniec świata. Chciałam wtedy krzyczeć na cały Kościół by się nawrócili ale się ogarnęłam. Często rzucałam się na łóżku lub trzęsłam głową by odpędzić przeczucia i myśli. Miałam kilka ataków, najprawdopodobniej paniki. Możliwe, że mam nawroty kolejne depresji. Już myślałam... Od kilku tygodni było dobrze. Po domu czasem chodzę z nożem bo myślę, że ktoś mnie śledzi, cały czas obserwuje. Kiedyś bałam się przebierać nawet jak miałam zasłonięte okna i zamknięte drzwi. Cały czas czułam się obserwowana. Psychiatra powiedział, że nie umiem się zrelaksować i muszę robić na to ćwiczenia. Słyszysz? Ćwiczenia na relaksowanie się. Niedawno jeszcze codziennie płakałam. Teraz staram się uśmiechać. Im jest bardziej źle, im jestem bardziej zła, tym więcej się uśmiecham. Było jeszcze typowe samookaleczanie czy coś ale był to bardziej złożony problem. Od pewnego czasu naprawdę wariuję. Nie biorę leków, a moja szkolna pani psycholog ma zwolnienie. Cały czas mam wrażenie, że ktoś po mnie idzie, obserwuje mnie. Nie mam na nic siły. Zaczynam się siebie bać. Mam "ataki uśmiechu". Cały czas się uśmiecham i próbuję się ogarnąć bijąc się lub zdrapując skórę z twarzy. Potem zawsze śmieję się do lustra. Moi przyjaciele czasem mają mnie za chorą psychicznie... Teraz im się nie dziwię. Jedyne czego chcę to by moja rodzina mimo tego co przeszła znowu się uśmiechała. By moim przyjaciele byli przy mnie. Chcę znowu żyć normalnie... Chyba
To był bardzo poważny rozdział, ale uważam, że potrzebny. Zwróćmy uwagę na innych i pomagajmy. Tak po prostu
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro