Seks z Hawksem
Sen opisuję jakiś czas po tym, jak go miałam, mogę więc nie pamiętać tego wszystkiego dokładnie. Ale! Śniło mi się, że mieszkam w zajebiście wielkiej, wykurwistej rezydencji. Miała ona mnóstwo pokoi, była ogromna, wiadomo, był przepych, bogactwo i ładne pokoje. No i w jednym z tych pokojów macałam się z Hawksem. Całowaliśmy się namiętnie, dotykając się przy tym dość... blisko, seksualnie. I było to w chuj przyjemne. Potem wsunęłam Hawksowi rękę do spodni i mu zwaliłam, czym Hawks był trochę zakłopotany, tak uroczo się zawstydził, że robimy "coś takiego", ale oboje tego chcieliśmy i było nam przyjemnie. Potem, nie wiedzieć czemu, uznaliśmy, że zmienimy pokój. Wyszliśmy z obecnego i poszliśmy do innego. W drodze zatrzymała nas moja nauczycielka biologii z liceum. Okazało się, że w tej mojej willi była też taka jakby... biblioteka akademicka, coś w tym stylu. I tam jacyś studenci, uczniowie, ktoś taki, pisali egzamin/test, który nadzorowała ta moja nauczycielka. No i ona nas zatrzymała i zaczęła nam coś tam gadać, zagadywać nas. Coś tam pogadaliśmy, a potem się rozeszliśmy.
Hawks i ja poszliśmy w końcu do tego innego pokoju, gdzie kontynuowaliśmy nasze obmacywanie, całowanie się i dokładne dotykanie się, badanie swoich ciał. To nie były jakieś zabawy włosami. To znaczy, nie tylko, bo oprócz tego po prostu dotykaliśmy się bardzo intymnie, pod ubraniami itd. I na tym koniec UwU Sen był zajebisty.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro