Czytam książkę o paranormalnych nawiedzeniach, więc mój mózg uznał "hej! Czas, aby coś takiego ci się przyśniło!". No i się przyśniło. W moim śnie w moim domu mieszkała inna rodzina, a ja tam przybyłam jako egzorcystka z doświadczeniem. I mieli tam jakiś groźny, zły byt. I wypędzałam go, głównie w łazience (wszystko w tym domu wyglądało jak w moim, więc łazienka też). Różnica była taka, że tutaj w każdym pokoju było po kilka krzyży i nawet w łazience były z dwa, plus figurka Matki Boskiej na pralce. I ja wzięłam tą figurkę i zaczęłam nią wyganiać demona, bo wiedziałam, że Matka Boska jest jedną z najlepszych świętych do walki ze złymi bytami (to akurat fakt) no i wygnałam to coś, choć bałam się strasznie, że nas zaatakuje, ale na szczęście nic się nie stało. A potem kazałam tej rodzinie uważać i dalej mieć wszędzie krzyże i figurki Matki Boskiej, zwłaszcza tą, której użyłam. I odwiedzałam ich jeszcze kilka razy, bo w ich domu już nic złego nie przebywało, ale ja wiedziałam, że ten zły byt może wrócić, jeśli mu się na to pozwoli, więc ich odwiedzałam i pilnowałam, żeby były te krzyże i figurki Matki Boskiej O-o