rozdział 17
Nie opowiadałam nikomu o nowym znajomym.Chłopak nazywał się Atsui hi był również trenerem,chodzi do naszej szkoły tylko ,że jest z innej klasy jego qerk to zianie ogniem dlatego każe na siebie mówić strong.Poznaliśmy się podczas pewnej walki.
Siedziałam pod ścianą tym razem nie sama od jakiegoś czasu chłopak nie puszcza mnie prawie nigdzie samej nawet teraz kiedy próbuję czytać ten siedzi obok.
-hejka Ice
-hejka Strong
-jak tam?
-jak zwykle...a właśnie...dlaczego chciałeś się bić z Shoto ?
-nic takiego...
-no spoko
-to ja może pojadę
-czemu?
-nie chcę przeszkadzać...
-no ok dozobaczenia na treningu!
-jasne chłopak poszedł sobie,oglądałam jego plecy. W tłumie rozpoznałam fryzurę swojego przyjaciela
-Piachu chodź tu!
przytuliłam na powitanie chłopaka
-co wy tu robicie?
-nie widać
-odwróć się ną chwilkę Ice
-o co...?
usta moje i chłopaka złączyły się w pocałunku(no nie umiem w te sceny)
wszystko stało się inne po rozłączeniu ust jeszcze chwilkę patrzyłam w oczy chłopaka.Chyba pierwszy raz czułam się zaskoczona przez chłopaka
-i jak?
-sory że się wtrące ale zaraz dzwonek.Lepiej idźmy bo będziemy mieć ochrzan od lidy
-tia
ruszyliśmy korytarzem puściliśmy Denkiego przodem gdy dotarliśmy do sali nauczyciela nie było ale zaatakowała mnie Mina
-Lyria gdzie ty byłaś?
-przy bibliotece...
-z Todorokim ?
-tak
-a co tam porabialiście ?
-no...czuliśmy
-ta napewno
- prawda Todorokim?
- tak tak czytaliśmy
-widać że coś jest na rzeczy może zapytam Denkiego
-nie musisz
- bo dobra ale będę wad miała na oku
Dziewczyna odeszła do swojej ławki
-czemu jej nie powiedziałaś to w końcu twoja przyjaciółka?
-Mina powiedziałaby całej klasie a nie mam zamiaru słuchać lidowego
gadaniu o molestowanie
-w sumie to jak lida się uprze to po ptakach.
Chłopak wyprowadził mnie z sali pod pretekstem rozmowy jednak ktoś złapał mnie za ramię i nasze usta po chwili były złączone"znowu"tym razem nie mieliśmy szczęścia bo zostaliśmy przyłapano przez senseja
-Sparkle,Todorokim co wy wyprawiacie?!-był to sensej Aizawa
"cholera to sensej mamy przewalone"
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
co że mną nie tak ,że zamiast rozmawiać z ludźmi znowu pisze
chyba muszę iść na mały odwyk bo jeszcze za bardzo was rozpieszcze z tak częstymi rodziałami
no przepraszam ale w te sceny nie potrafię
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro