Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

rozdział 1

-Lyria wstawaj!usłyszałam wołanie z dołu głos należał do mojej starszej siostry
-Już wstaje! Odkrzyknełam siostrze i wstałam z łóżka ruszając w kierunku wyjścia z pokoju. Podeszłam do stworka leżącego obok łóżka miała ona lekkp żółte ubarwienie zamiast uszu i ogona liście , wystające gdzie niegdzie pędy oraz brązowe łapki
-Leafea! Stworek spojrzał broząwymi śmiejącymi się oczami w moim kierunku na jej widok od razu się uśmiechnełam. Wychodząc z pokoju ruszyłam zasypana do łazienki słysząc jedynie wrzask i siostry próbującej obudzić mojego starszego brata. Weszłam do pomieszczenia na ścianie wisiało lustro od razu rzuciała się w oczy moja delikatnie różowa skóra oraz długie trochę ciemniejsze od skóry włosy, miałam różowo i fioletowe włosy z połyskami tęczy a z pleców wystawały mi skrzydła. To byłam ja. Od razu po obejrzeniu swojego ciała w lustrze wziełam prysznic i wróciłam do pokoju się przebrać. Wyszłam z łazienki idąc korytarzem myślałam o dzisiejszym dniu. Gdy zkończyłam się przebierać zeszłam na dół do kuchni za mną ruszyła Leafea. Przy stole nad książką siedziała wysoka dziewczyna z delikatnie fioletową skórą i fioletowo- różowymi włosami obok niej leżał czarny stworek zdobiony w niektórych miejscach żółtymi ''obręczami"
- Hej Twailaight, hej Moon. Już miałam siedać kiedy pod moimi nogami przebiegła żółty stworek
-Pikachu!stworek spojrzał w moim kierunku i wskoczył na moje ramie zaraz za nim już mniej energicznie pojawił się dość wysoki brunet Satoshi. Gdy zjedlliśmy śniadanie wybiegłam za bratem na polankę
-zawalczmy siostra!
- pokaż na co się stać! Po tych słowach rzuciliśmy biało-czerwonymi kulami z mojej wyszedł ognisty lis flareon , z kulki mojego brata wyszła. trawiasta sowa rowlet zaczęliśmy walkę
-Booster flame flower! Z pyska mojego stworka wyszedł strumień ognia celowany w stworka brata co zakończyło się dość szybko moim zwycięstwem zawróciłam stworka po wygranej walce podbiegła do mnie moja partnerka i zaczeła lizać. Trening nie trwał długo , bo do Satoshiego przyszli jego wkurwiający koledzy po zakończonym treningu ruszyła w kierunku domu jednak nie dotarłam tam spojrzał mam w górę ujrzałam dym coś coś się paliło w sąsiednim mieście wywołałam swoją altarię i rozkazałam jej lecieć , gdy ujrzałam ogień schowałam altarię i wywołałam Shawera mój vaporeon od razu zaczoł strzelać wodnym promieniem w place się laboratorium ja zajełam się ratowaniem wbiegłam do środka stworzyłam wkół siebie kule z wody i ruszyła na pomoc po pięciu minutach wybiegłam z vulpixem nim tylko się obejrzałam musiałam walczyć z jakimś kolesiem jednak walka została przerwana przez górę lodową która z nikąd pojawiła się przed przeciwnikiem spojrzał mam w prawo stał tam chłopak o dwubarwnych włosach i ró żnych oczach miał także bliznę na lewym oku
-wiesz że takich dziewczyn się nie atakuje? Zanim się spojrzał mam chłopak zamroził mojego przeciwnika i podszedł do mnie jego połowa była pokryta lodem
- Todoroki Shoto. Przedstawił się chłopak.
-Sparkle Lyria. Odpowiedziałam z uśmiechem, rozmawialiśmy chyba dwadzieścia minut po czym wróciła do domu

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro