Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 7 Szaleństwo i zemsta

Dlaczego on mi to zrobił, co ja mu takiego zrobiłam, że zadał mi tyle bólu,  nie mówiąc o tym że nie oszpecił. Nikt nie może mnie taką zobaczyć, nikt,  a szczególnie Foxy. Jestem okropna, ochydna, stałam się zwykłą kupą złomu. Nie mam po co żyć. Chociaż znajdzie się Jema taka zacz która musze jeszcze zrobić.... zemścić się.

~~TIMESKIP~~

Nie było mnie na dziennej zmianie, w końcu nie zabawiałabymdzieci, tylko je straszyła i jeszcze ktoś z moich przyjaciół by mnie zobaczył. Miałam przynajmniej czas żeby nauczyć się poruszać bez większości mojego kostiumu. Potrafię się niezauważalnie przemieszczać po suficie. Okazało się też, że pod kostiumem miałam ostre jak brzytwy pazury, które mi się teraz bardzo przydadzą... HEHEHE... ,  ułatwiają mi jeszcze wspinanie po ścianach. Czekam przez cały dzień, aż ten który mnie skrzywdził przyjdzie do pracy i przyjdzie czas mojej słodkiej zemsty. HAHAHAHAHAHA!!!!!!!!!!!!!!!!!!! (Psychopatyczny śmiech) Wybiła 12AM i zaczęła się zabawa, oby nikt mi nie przechodził bo ukatrupie, dla strażnika to i tak nieuniknione. HAHAHAHAHAHA!!!!!!!!!!!!!!!!!!! (Psychopatyczny śmiech #2) Byłam już niedaleko biura kiedy zauważyłam, że niedaleko drzwi stoi Bonnie. Wrrrrrrr... niech lepiej szybko stąd idzie bo nie ręcze za siebie. Stał przy tych drzwiach chyba z 10 minut tam stał, myślałam że oszaleje. Wrrrrrrr... To był ten sam strażnik co wtedy, z początku mnie zamurowało, ale kiedy przypomniałam sobie co mi zrobił chęć zemsty powróciła. Zkradłam się po suficie i zaobserwowałam , że tym razem nie ma przy sobie noża, co jeszcze bardziej mnie ośmieliło. Mocno udrapłam sufit, żeby mnie zobaczył. Podziałało. Tym razem to w jego oczach był strach.
- Co, ale jak przecież zniczyłem twój kostium, nie powinnaś się móc ruszać?!?!
- Zniszczyłeś mój kostium i życie,  teraz musisz za to zapłacić !!!!
Zeskoczyłam z sufitu wprost na niego, owinełam się wokół niego i mocno ścisnęłam. Zaczął krzyczeć,  a ja przecięłam go na pól moimi pazurami. Kiedy skończyłam zabawę i się trochę uspokoiłam zauważyłam, że w stawkach stoi zszokowany Foxy.
- Mangle?!? Coś ty zrobiła?!?
- Ukarałam, za to co mi zrobił.
Powiedziałam i uciekłam wetylacją.


Sorry, że tak długo nie stworzyliśmy rozdziału ale no wiecie SZKOŁA,  już mi zdali 3 sprawdziany,  2 gimnazjum nie fajna sprawa :(. Ale mniejsza o to w mediach fanart od @ cookie_monster_15 , której dziękuje za niego i szczerze polecam jej książki ( sama ją obserwuje i czytam jej opowiadania) i piosenka przy której pisałam ,,The Mangle". To do następnego. Cześć wszystkim !!!!!!!

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro