~~ TIMESKIP Jakiś tydzień po rozdziale 4 ~~

Dziś był dzień jak co dzień, zwyczajna rutyna. Goście przychodzą od 6 rano, bawią się, jedzą pizzę, oglądają nasze przedstawienia i wychodzą o 22. Więc jak mówiłam nuda :/.

Po skończonej pracy siedziałam u siebie w pokoju i rozmyślałam o wszystkim co działo się w moim życiu. Siedziałam tak gdy nagle ktoś zapukał do moich drzwi.
- Proszę!
Drzwi się otworzyły i wszedł przez nie Foxy.
- Cześć. - powiedział trochę nieśmiało.
- Hej! O co chodzi?
- Chciałabym ci coś powiedzieć.
- Zamieniam się w słuch.
- No bo ... Em ... - widziałam że się denerwował
- Tak? No mów śmiało przecież nie gryze, połykam w całości. (XD) - chciałam go trochę rozluźnić
- No więc lubię cię i to bardzo i i i chciałbym się zapytać czy ty mnie też lubisz.
- Czy ty właśnie próbujesz mi powiedzieć że się we mnie zakochałeś?
- Emm... No tak.
- I pytasz się czy ja też cię tak lubię lubię ?- kiedy to rozkminiłam też zaczęłam się denerwować
-... Tak.
- Tak.
- Co tak?
- Też cię lubię.
- Naprawdę!!!! JUCHU!!!!- pobiegł do mnie i mnie przytulił, oddałam ten gest
Cieszyłam się że nareszcie mnie o to spytał, bo podkochiwałam się w nim odkąd otworzył skrzynie, w której mnie znaleźli.

To tyle na razie sorki, że taki krótki ale jest za gorąco żeby myśleć nad rozdziałem. Ogólnie chciałam was przeprosić, że przez wakacje tak rzadko wstawiam rozdziały ale ciągle wyjeżdżam w miejsca, gdzie nie ma internetu, ani casu na pisanie więc jeszcze raz przepraszam. Ale tak ogółem to nie mogłam się doczekać tego rozdziału, no nie mogłam. Kocham Foxy'ego i Mangle, to moje ulubione animatroniki, po prostu ich kocham. Mam nadzieje że podoba się wam moja książka, bo to moja pierwsza, więc komentujcie i gwiazdkujcie to na serio motywuje.