Rozdział 3 Nocna zabawa
Było już późno, więc zamknęli pizzerie. Nudziłam się jak mops, do czasu aż wybiła 23:30, wtedy przyszedł do mnie Foxy.
- Jak tam?-spytał
- Nudnoooo!!!!!!!!
- Hmmmmmm Mam pomysł!!!!!-krzyknął
-Jaki?-spytałam zaciekawiona
-Podsłuchałem jak pracownicy na dziennej zmianie mówili, że dziś w nocy będzie nas pilnował jakiś nowy strażnik nocny, który nie wie o tym że się ruszamy i mówimy po zamknięciu pizzerii, więc pomyślałem, że moglibyśmy go trochę postraszyć.-odpowiedział z łobuzerskim uśmiechem
-Tak!!!!!!-ucieszyłam się-To kiedy idziemy?
-Jego zmiana zaczyna się o 24, więc możemy iść do niego jakoś o 00:30. Ok?
- Ok!
~ ~ Time skip ~ ~
Spotkaliśmy się w Piret's Cove o umówionej godzinie.
- To co robimy? - zapytałam
- Jeśli chcemy dorwać strażnika musimy go jakoś zmylić.Hmmmmmmmmm...... Już wiem!
-Co wiesz?
- Musimy się rozdzielić ty pójdziesz wschodnim korytarzem, a ja zachodnim.
- Ok!
Szliśmy razem, gdy zobaczyliśmy resztę naszej paczki.
- O hej !-krzykłam
-Hej!-odpowiedzeli w tym samym czasie
-Co robicie?
- My nic, a wy ?-odpowiedział Freddy
- Idziemy straszyć strażnika.
- Możemy iść z wami?
- Foxy?
- Tak mogą, ale trzeba wymyślić nową strategię. - powiedział lis
- Ja już mam jeden! - krzyknął Bonnie
- Jaki? - zapytaliśmy chórem
Omawialiśmy plan przez chwilę i zaczęliśmy działać. Ja i Foxy odwracaliśmy uwagę strażnika od drzwi i innych kamer prucz tej w Piret's Cove, wyczyniając różne dziwne rzeczy, podcas gdy nasi przyjaciele zakradli się do biura niepostrzeżenie. Kiedy usłyszeliśmy śmiech Freddy'ego pobiegliśmy do biura i obserwowaliśmy "przedstawienie".
Strażnik skulony był za biurkiem i wpatrywał się w naszych śpiewających przyjaciół.
(,,Survive the Night" to ta piosenka w mediach, ale zgaduje,że prawdziwi fani fnaf ją znają)
Patrzyłam na strażnika jak się boi, szczerze mówiąc to mnie nawet śmieszyło i chciałam by bał się jeszcze bardziej.
Nagle zauważyłam,że oczy moich przyjaciół zrobiły się jakieś dziwne, czarne z białymi źrenicami, zaczęli też mówić jakimś innym głosem. Aż sama się trochę wystraszyłam. Straszylibyśmy go dłużej ale wybiła 6:00 i musieliśmy wracać na sceny. To była trochę dziwna noc, moi przyjaciele muszą mi wytłumaczyć ich straszne zachowanie.
Staram się serio pisać jak najszybciej bo zbytnio czasu nie mam wszystko wytłumaczyłam w kom rozdziału 2
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro