Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Wpis 24

Zabrałem Metatrona ze sobą. Nie miałem pojęcia, że jest aż tak męczący. Cały czas gadał i gadał i gadał. Nawet o najmniej ważnych lub interesujących rzeczach. Miałem go dość. Chciałem go zabić. Naprawdę w pewnym momencie chciałem. Od tego pomysłu odwiodła mnie myśl, że potrzebuję go do znalezienia łaski. I że to nie humanitarne.

W przerwie na obiad dla tego dupka spotkaliśmy Kupidyna, który zaatakował nas. Gdy miał mnie już zabić, Metatron stanął w mojej obronie i uśmiercił go. Byłem mu wdzięczny za uratowanie mi życia, jednak nie dałem tego po sobie poznać. W końcu zabił naszego brata.

Dotarliśmy do biblioteki, w której rzekomo była moja łaska. Wyczułem ją, co mnie uradowało, ale z drugiej strony napełniło obawą, której nie mogłem zrozumieć. W każdym razie, został jeden problem. Inny Anioł ukrył moją własność przed Metatronem, a wskazówki do jej odnalezienia zostawił w ulubionych książkach byłego Skryby. Zaczęliśmy szukać.

Podczas poszukiwań Metatron narysował znak enochiański, który mnie osłabił. Dusiłem się, czułem się jak związany i nie mogłem nic zrobić. Gdy Metatron przeszukiwał kolejne książki zrozumiałem, że wskazówkami są cytaty.

Ja odnalazłem swoją łaskę, a Metatron... Tabliczkę Demonów. I uciekł. Sam zaś wróciłem do Bunkra.

Sam powiedział mi, że znaleźli Księgę Potępionych, którą spalił. Dobrze zrobił, to był bardzo niebezpieczny przedmiot. Znajdziemy inny sposób na pozbycie się Znamienia Kaina z ramienia Deana.

Poznałem Charlie. To taka miła i wspaniała dziewczyna. Nie dziwię się, że Winchesterowie tak bardzo ją uwielbiają. 

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro