Wpis 19
Odnalazłem Claire, córkę Jimmy'ego Novaka - mojego naczynia. Spotkałem się z nią w domu zastępczym. Chciałem jej pomóc. Bardzo ją kiedyś skrzywdziłem, zabierając ojca dziewczyny.
Claire powiedziała mi, że jej matka zostawiła ją u babci i uciekła. Gdy tamta zmarła, Claire została sama i trafiła do ośrodka wychowawczego. Poprosiła mnie, abym pomógł jej się z niego wydostać. Miałem udawać jej ojca. Rozmowa z opiekunką nie poszła najlepiej. Mój wniosek został odrzucony. Claire był zdenerwowana, a ja nie chciałem aby dalej cierpiała. Postanowiłem, że pomogę jej uciec z ośrodka. Tak też zrobiliśmy.
Poszliśmy do małej knajpki, żeby dziewczyna się najadła. Podczas rozmowy stwierdziła, że nie potrzebuje mojej pomocy, jednak ja nalegałem. Oszukała mnie i uciekła, kradnąc moje pieniądze. W zasadzie, wszystko byłoby w porządku i pozwoliłbym jej odejść. Jednak wcześniej popełniliśmy przestępstwo, a ona sama dużo przeszła i miała trudny charakter, więc bałem się, iż znów wpakowałaby się w kłopoty. Poza tym, dalej czułem się winny. Zadzwoniłem po Sama i Deana, aby mi pomogli. Chciałem się upewnić, że dziewczyna będzie bezpieczna.
Sam pojechał sprawdzić czy w nie ma Claire w ośrodku, natomiast ja i Dean zostaliśmy na miejscu, na wypadek, gdyby wróciła. W międzyczasie Winchester poprosił mnie o pewną rzecz. Gdyby Znamię Kaina zapanowało nad nim, chciał żebym go zabił i nie pozwolił Samowi robić czegokolwiek w tej sprawie.
Czasami gdy tak patrzę na Deana robi mi się smutno i ogarnia mnie żal. Jest on dobrym człowiekiem. Ma czystą, nieskalaną duszę. Musiał zacząć żyć jak łowca, polować, ochraniać młodszego brata, ratować świat. Nawet przyjął Znamię Kaina, które zmieniło go w demona. Całe życie boryka się z problemami, które się nie kończą.
Znaleźliśmy Dustina Tate'a, który znał Claire i powiedział, że dziewczyna planuje obrabować sklep. Udało mi się w porę zainterweniować i powstrzymać ją od tego. Cały czas miała do mnie żal. Wyznała, że modliła się do mnie, aby jej ojciec wrócił do domu. Wiedziałem o tym, dlatego czułem się winny. Claire znów uciekła do Randy'ego, dla którego kradła i którego uważała za rodzinę. A on ją tylko bezczelnie wykorzystywał. Razem z Winchesterami podążyliśmy do baru, aby przemyśleć plan. I się napić.
Gdy pojechaliśmy do domu niejakiego Randy'ego, zastaliśmy tam wielu mężczyn. Uratowałem Claire z rąk obrzydliwego mężczyzny, który ją napastował. Zabrałem ją do samochodu. Sam wyszedł zaraz za mną, a Dean pozostał jeszcze w środku. Usłyszeliśmy dziwne odgłosy, więc wróciliśmy. Zastaliśmy tam łowcę, klęczącego pośród martwych ciał kilku mężczyzn.
Znamię zaczęło nad nim panować. Dean zaczął się zmieniać.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro