Zapis 5 - Dzień ?
– Kapitan Sienna Leśniewska melduje, że... – chwila zawahania. – nie wiem co się stało. Ostatnie co pamiętam to to, że widzieliśmy w kosmosie jakby odbicie lustrzane naszego statku, ale z tego co widzę, a właściwie po ilości wysłanych raportów i zapisów, chyba straciłam przynajmniej kilka dni z życia... – nerwowy wdech. – Przesłuchałam kilka z nich i nie wierzę w to, co usłyszałam... To niemożliwe. – powiedziała lękliwie. – Co się działo później? Chociaż... W sumie, chyba nie za bardzo chcę to wiedzieć, podobnie jak reszta załogi... Skąd te dziwne, świecące naszyjniki? – spytała jakby samą siebie. – Co się z t... m... ie... e... – kobieta podnosi głos, a nagranie zaczyna szumić, z czasem zagłuszając całkowicie słowa wypowiadane przez kapitan. Po kilku sekundach przepełnionych owymi dźwiękami, zapis kończy się, lecz poprzedza to kliknięcie. Tylko, co to kliknięcie wydało? Z pewnością nie w pełni dotykowy dyktafon, nie zawierający żadnych guzików.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro