2 CZĘŚĆ - 03.02.2021
Właśnie dziś zaczynam pisać ten pamiętnik. Jestem Emilia i to jak narazie musi Ci wystarczyć drogi czytelniku. Teni bardzo nalegała, żebym zaczęła tu pisać. Nie mówiła mi dokładnie po co, ale prawdopodobnie ma złe przeczucia. Ja w sumie też, nie jestem nawet pewna czy w ogóle wrócimy cało. O ile wrócimy. Nie wiadomo także, czy będziemy miały gdzie powrócić.Z jednaj strony bardzo podoba mi się zwiedzanie oraz to, że nie matu prawie żadnych ograniczeń, ale z drugiej... Nie chcę tu siedzieć do końca życia, zwłaszcza, że tak naprawdę to Teni jest najważniejsza. Ja jestem tylko do towarzystwa i jakby porównania. To, co się ze mną dzieje nie ma większego znaczenia.Ważna jest ona, a właściwie jej ciało, które może być istną fabryką antidotum. Chociaż jakby się tak zastanowić... każdy z osobna jest taką właśnie małą fabryczką. Produkujemy płytki krwi, w naszych komórkach zachodzą różne procesy, które tworzą między innymi potrzebną nam energię... A to wszystko zachodzi w naszym wnętrzu i często nawet nie zdajemy sobie z tego sprawy... nawet nie przykładamy do tego większej uwagi, a powinniśmy, tak?
____________________
Witam wszystkich w 2 części! Czy ktoś w ogóle czekał? Mam nadzieję, że tak... Tak czy siak, rozdziały będą się pojawiać codziennie! Jeszcze dokładnie nie wiem o której godzinie, ale najprawdopodobniej po południu. Myślę, że druga część już od początku nie będzie za nudna, bo jak tak patrzę na moją rozpiskę fabuły... będzie się działo! I na pewno dobrniemy do 100 rozdziałów (łącznie z 1 częścią)... W komentarzach możecie pisać, co sądzicie o danym rozdziale oraz jak myślicie, co się stanie w kolejnych? Ja już nie zabieram wam więcej cennego czasu.... więc, do zobaczenia już jutro!
~Teni
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro