Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

19.12.2020

Teraz siedzę i myślę o tym, co stało się w nocy. Czy przypadkiem nie był to tylko głupi sen. Jednak z drugiej strony był aż za realistyczny. Zaczęło się od tego, że słyszałam jak coś krąży wokół domku, w którym miałam w planach przenocować. Wolałam nie wiedzieć co to, bądź kto. Siedziałam cicho na strychu i czuwałam, bo kto normalny by zasnął? Po jakiejś godzinie usłyszałam jak po schodach ktoś idzie. Mało tego, poznawałam ten sposób chodzenia, ten krok... mama. To, co po chwili mi się ukazało wywołało u mnie rozpacz. Dopadli ją, a te kroki na zewnątrz to pewnie byli mój tata i brat. Nie chciałam w to uwierzyć. Kiedy ja tak myślałam, mama, a to czym teraz była, zbliżyła się do mnie i zaczęła swoją smutną opowieść. Wiedziała, że powoli sobie nie radzę i postanowiła mi pomóc, mimo, że ledwo może mówić. Opowiedziała mi jak nam przez cały czas pomagali, ten czołg i ,,czyste" ulice to ich sprawka. Nie pozwalali innym do nas dotrzeć... A to wszystko po to, żeby mnie chronić. Niby to ja mogę stworzyć antidotum. Dowiedziałam się również, że to nie potwory. Tylko coś każe im to robić i niektórzy nie potrafią się temu przeciwstawić. To największy problem, ale tego można się pozbyć. Tylko ja mogę ich uratować. Muszę to zrobić. Dla rodziny, ale i dla tych, których nie znam i prawdopodobnie nigdy nie spotkam, dla wszystkich.

____________________

Witam wszystkich czytelników! Tak się zastanawiam czy dalej publikować rozdziały skoro i tak prawie nikt tego nie czyta. Równie dobrze mogę cofnąć publikację, ale czy wy tego chcecie? Piszcie, o ile ktoś to przeczyta.
I... Mam pewniej pomysł. Piszcie co waszym zdaniem stanie się w kolejnych rozdziałach, bo jestem ciekawa ( o ile się one pojawią ) :3

~Teni

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro