09.01.2021
Wczoraj dali nam spokój, więc postanowiliśmy trochę pozwiedzać. Niepokoi mnie to, że wszyscy agenci, którzy się nami zajmują też zaczynają się na mnie patrzeć tak, jakby zamiast mnie przed nimi stały miliony dolarów. Nie powiem, zaczyna mi się to coraz bardziej dawać we znaki. Oby to nie trwało za długo, bo chyba im oczy wydłubie. To serio nie jest fajne. Mam nadzieję, że żaden z nich nie planuje porwania mnie czy czegoś w tym stylu. To może mi nieco pokrzyżować plany. Niestety, mam złe przeczucia. Jeśli już dojdzie do czegoś takiego... Muszę mieć gdzieś dobrze ukryty ten pamiętnik, tak, abym mogła dalej pisać. Później, nawet jeśli go gdzieś zgubię, ktoś na pewno znajdzie go i przekaże tam, gdzie powinien... a przynajmniej tak zakładam. Wiem jedno, muszę na siebie uważać.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro