Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

05.12.2020

Wczoraj w trakcie drogi spotkaliśmy Karola i Michała. Akurat przejeżdżaliśmy niedaleko Warszawy. Wedle naszego planu, zabraliśmy ich ze sobą w dalszą drogę. Obecnie zostało nam jeszcze z pół godziny drogi do Gdańska. Mam nadzieję, że będzie tam coś, dzięki czemu będziemy mogli popłynąć tam, gdzie ustaliliśmy. Jeśli nie... trzeba będzie wykombinować coś innego. Tylko co? I czy wtedy uda nam się przeżyć? Czas pokaże. Jak narazie wszyscy oprócz mnie dostali głupawki. Max i Karol udają powódź, a Michał jest ich ,,łódką". Emilia chyba jest syreną, ale nie jestem pewna. Ta... mamy apokalipsę, a oni dostali głupawki. Ciekawe co jeszcze. Dobrze, że tu nie ma broni palnej. W przeciwnym razie byłoby jeszcze gorzej. Pistolet w rękach debili nie wróży nic dobrego, nawet jeśli nie jest przeładowany...

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro