17 października 2004, niedziela
Niedziele coraz częściej w całości poświęcam na naukę i prace domowe. W tym tygodniu mamy sprawdzian z matematyki i strasznie się tym stresuję.
Ciężko jest mi to zrozumieć. Tomek próbuje mi pomóc, ale muszę przyznać, że ma trudne zadanie. Szczerze mówiąc, w pewnym momencie się popłakałam, bo nie potrafiłam się tego nauczyć.
Myślałam, że mama tego nie zrozumie i będzie mnie jeszcze bardziej krytykować. A ona przyszła po południu do mnie i powiedziała:
–Ada, dziecko, nie przejmuj się tak bardzo tym wszystkim. Nie zawsze ci, którzy mają najlepsze oceny, osiągają największe sukcesy. Jesteś zdolna, potrafisz pięknie pisać i rysować, masz prawdziwy talent, pamiętaj o tym.
Wtedy zaczęłam płakać jeszcze bardziej.
Rozumiem ją i naprawdę doceniam te słowa, ale co z tego, skoro muszę jakoś zaliczyć ten sprawdzian?
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro